Upływ czasu zawsze był pojęciem dość względnym, przeważnie pędził w momencie, gdy za wszelką cenę chcieliśmy go spowolnić i wlókł się niemiłosiernie, gdy błagaliśmy, by wskazówki, przesuwające się z niewiarygodnym mozołem, wreszcie drgnęły, odmierzając kolejną minutę, która i...

⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ Wpatrywał się w Zeldę, bardzo starając się ignorować kręcącego się wokół niej Toma, choć przez zdecydowanie zbyt dużą bliskość miał ochotę cofnąć się o kilka kroków, by zwiększyć dystans przed owym niebezpieczeństwem...

Starałem się ułożyć w głowie jakiś plan, jakikolwiek. Wiedziałem, że zapasów, które wrzuciłem do plecaka, nie wystarczy na długo, najwyżej na kilka dni, a dochodziła do tego jeszcze nieznajomość okolicy oraz drugi obóz, będący gdzieś w pobliżu. W pierwszej kolejności jednak ch...

Poprzetykany marzeniami, strachami, obawami, nadziejami i jeszcze wieloma innymi rzeczami umysł Sala powoli podpowiadał mu, że choć wszystko wydaje się być w porządku, to jedynie prowizoryczne uczucie, za którym kryje się coś, w co zagłębiać się absolutnie nie powinien. A z dr...

— Sally Face! Sally Face! — Uniósł głowę, nawet nie siląc się na cień nadziei, że chodzi o cokolwiek innego, niż zwykłą zaczepkę. Szczególnie, że głos należał do wysokiego blondyna, który pewnym krokiem zmierzał w jego kierunku, jak zwykle otoczony grupką najbliższych przyjaci...

Wpatrywałem się w kobietę z uporem, jakbym samym tylko spojrzeniem mógł nakłonić ją do mówienia, jakby dzięki temu mógłbym przejrzeć wszystkie jej sekrety, ale oczywiście nie działało to w ten sposób. Zważając na ostatnie wydarzenia, to nawet nie wiedziałem, czy to rzeczywiści...

Wiedziałem, że czas nie jest po mojej stronie, nie miałem w końcu pojęcia, jak wiele minęło go od nocnych wydarzeń. Nie wiedziałem, o której podniósł się alarm, jednak sama operacja musiała trochę zająć. Minęło może pięć godzin, podczas których byłem nieprzytomny, zważając na...

Kiedyś, jeszcze w dzieciństwie, marzył, by znaleźć się w tak ogromnym domu, a właściwie bardziej trafnym stwierdzeniem było, że marzył, by zgubić się w podobnym miejscu. Było to spowodowane historiami jego mamy, które kobieta czasami opowiadała mu, nim zasnął. Doskonale pamięt...

Nie przywykłem do ciszy, nie wtedy, gdy moja czujność zostaje uśpiona coraz bardziej na rzecz nadciągającego snu. Nie wtedy, gdy myśli, których nie chciałem do siebie dopuszczać, mają otwartą furtkę, by swawolnie poruszać się zakazanymi torami. Zawsze starałem się je zablokowa...

⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ Kiwnął głową na jej odpowiedź, informując tym samym, że przyjął ją do wiadomości, nawet jeśli nie był największym zwolennikiem podobnego sposobu. Był jednak gotowy na podobną rzecz, by pozbyć się demonicznego bytu i...

Przeciągająca się cisza niemal siłą wciskała się do uszu, zdawało się, że wręcz rozciągnęła się na całe pomieszczenie, które w myślach zacząłem nazywać salonem, chyba nie bez przyczyny, bo wszystkie korytarze prowadziły ostatecznie do tego miejsca, a przynajmniej tak mi się wy...

Patrzyłem na rozgrywające się przed moimi oczami wydarzenia, cały czas mocno zaciskając palce na nożu, gotowy w każdej chwili zrobić z niego użytek. Gdy mężczyzna jednym, płynnym ruchem, bez cienia zawahania uderzył Mary w głowę, zrobiłem zdecydowany krok w jego stronę. Usłysz...

Ucieczka nigdy nie była opcją, nawet jeśli wiele razy wydawała się o wiele łatwiejsza, niż podejmowanie kolejnych kroków, prowadzących coraz bardziej w głąb strzeżonej tajemnicy. I choć była opcja wycofania się, jeszcze z początku, to Sal zawsze angażował się szybciej, niż w o...

Wieść o tym, że anielica usunęła z pamięci personelu medycznego, jak i pacjentów szpitala jakąkolwiek wzmiankę o mnie w zasadzie powinna mnie uspokoić. Oczywiście rozwiązywało to naprawdę wiele problemów, bo tych raczej mieliśmy teraz pod dostatkiem, już bez poszukiwań na kark...

ＡＳＳＵＭＥ ＩＮＮＯＣＥＮＣＥ❝⠀♐⠀❞dwudziesty grudniatysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty czwarty Wpatrywał się w trzymane w dłoniach przerwane na pół zdjęcie. Mrok wypełniał jego pokój, nie chowając się już jedynie po kątach, a rozciągając całą swoją płachtę, którą Sal mógłby rozerwać, włą...

⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀ Sal poczuł wyraźną ulgę na wieść, że Tom będzie trzymał się od niego z daleka. Co prawda, zgodnie ze słowami Zeldy, był to goblin, który jedynie przybierał formę psa, ale nawet pomimo tego, chłopak nie czuł się...

Postępowałem zgodnie z instrukcjami Mary i choć momentami miałem wrażenie, że wyraźnie czuję czającą się gdzieś na granicy panikę, to nie pozwalałem dojść jej do głosu. Spychałem ją w najdalszy kąt, w jaki tylko mogłem, a opanowanie i jasne słowa lekarki wyraźnie mi w tym poma...

Ile byłbyś w stanie poświęcić, by kogoś uratować? Sal rozejrzał się, nie dostrzegając jednak niczego w niebywale jasnym, niewielkim pomieszczeniu. Nie widział nawet drzwi, którymi przecież musiał jakoś tu wejść i którymi teraz nie mógł stąd wyjść. Nie mówiąc już o żadnych okna...

Patrzyłem na kobietę z kompletną dezorientacją. Próbowałem przyswoić to, co właśnie mi powiedziała o Stwórcy. Już pomijając nawet kwestię tego, czy w Niego wierzyłem, czy nie – choć patrząc na fakt istnienia aniołów, to trudno było mi podważyć istnienie i Jego – tak nie do koń...

⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ Pomimo swojej, jakby nie było, pewnej ułomności w uczuciach i emocjach, które często trudno było mu rozszyfrować, a raczej nad którymi za bardzo nigdy się nie zastanawiał, a zwyczajnie je przyjmował takimi, jakie były, tak nie mógł nie zauważyć...

Lekko zmarszczyłem czoło i ukradkiem spojrzałem na Collena, nie powiedziałem jednak, póki co, nic więcej. Być może poruszanie tematu jego rodziców nie było najlepszym pomysłem, ale zawsze lubiłem sprawdzać, na ile mogę sobie pozwolić, poza tym, było to coś z przeszłości. Nasze...

— Panie prezydencie? — Nieśmiały głos mężczyzny zburzył trwającą dotąd ciszę, nieprzerywaną nawet uporczywym klikaniem w komunikator głowy państwa, który zdawał się całkowicie pochłonięty tym zajęciem, nawet nie podnosząc wzroku znad urządzenia, kompletnie nieprzejęty. Mężczyz...

⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀ Czasami stawianie właściwie wszystkiego na jedną kartę było najlepszym rozwiązaniem ze wszystkich możliwych, szczególnie jak koniec końców mogło okazać się, że nigdy nie było żadnego innego wyboru. Sal zresztą...

ＡＳＳＵＭＥ ＩＮＮＯＣＥＮＣＥ❝⠀♐⠀❞szesnasty listopadatysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty trzeci Nadciągające nie tylko nocą cienie zdają się wydłużać za każdym razem, sięgając coraz wyżej i wyżej, zalewając swą niepokojącą ciemnością, w której czaić się może praktycznie wszystko. Być może...

⠀⠀⠀ Nawet gdyby nie panująca wokół ciemność, która jeszcze jakiś czas temu była jedynie szarością, dopiero powoli przechodzącą w mrok, to Sal niewiele dostrzegałby za oknem, zbyt pochłonięty własnymi myślami. Pomimo kilku wcześniejszych prób, wciąż nie miał pojęcia, dokąd zmie...

⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀ Przez pierwsze miesiące od tamtych wydarzeń, Sal niejednokrotnie rozpamiętywał tę noc. Próbował ułożyć sobie to wszystko w miarę chronologicznie w głowie, doskonale wiedząc, że wszystko tak naprawdę zaczęło się...

⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ Zdarzało się, że Sally nie zawsze rozumiał, co należy powiedzieć, a co najlepiej zachować dla siebie, bądź chociaż ubrać to w nieco inne słowa, a nie tak bezpośrednie, jak to często robił. Być może trauma, być może izolowanie się – po części z...

Pierwsze, co przychodziło mi na myśl, gdy patrzyłem na twarz martwego Barona Chau, to to, że wyglądał nad wyraz spokojnie. Zupełnie, jakby jedynie spał. Powodem jego śmierci była w końcu trucizna, która poza zatrzymaniem podanej mu nieśmiertelności i pozwoleniu chorobie, która...

⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀ Sal wpatrywał się w stojącą na stole szklankę wody i w leżącą tuż obok niej niewielką, żółtą tabletkę, którą wycisnął z opakowania kilka minut temu. Właściwie miał wrażenie, że mierzy się z kapsułką wzrokiem, c...

Aż do ostatniego oddechu. ⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ Cieszyłem się takimi dniami jak ten, zawsze były niezwykle miłą odskocznią, choć oczywiście miały to też swoje minusy, które jednak mimo wszystko nie były aż tak dokuczliwe, byśmy nie m...