Nieustępliwa wzorem lwicy podążającej za zdobyczą.Złota pustynnym tchnieniem płynnej korony włosów.Srebrzysta księżycowym obliczem. Surowa i stonowana podczas narad wojennych, lekka i łagodna dla tych nielicznych, którym oddaje serce.Lojalna w sojuszach, niezłomna w przysięgac...

POSZUKIWANI TAURIEL Wojowniczka Eryn Lasgalen celnie trafia z łuku i równie perfekcyjnie radzi sobie ze słowną ripostą. Szczera i niezależna, dysponuje umiejętnościami, które imponują nawet królowi, choć on sam, rzecz jasna, nigdy tego nie przyzna. Piękność o rudych włosach wy...

THE VALAR BLESSING- Jak on wygląda? - Ostrze lodu zapadło się w bezgłosie jasnych komnat, nie doczekawszy się upragnionego echa. Lady Nargothrond zwróciła oczy ku dwórce, dłonie zaś, skierowała na spotkanie płonącym ogniom kominka. Nie napomniała młodej elfki o odpowiedź na za...

ENCHANTED.Potok mienił się spokojną taflą wodnych refleksów roztańczonego korowodu gwiazd. Smuga księżyca zdobiła płynny kryształ eterycznym srebrem, w którym odbijały się oczy Pierwszych Dzieci Valarów, ilekroć tylko zdecydowali się oni nocą zawierzyć zwierciadłu swoją nostal...

Kaskady złotych włosów opadały na ramiona płynną koroną, pofalowaną rozpuszczonymi warkoczami. Pochylona nad pergaminem, wpatrywała się w słowa otrzymanego listu. Gdy skończy czytać, odpowie nań, a wtedy słowa zamknie w zdobnej szkatule. Wieczorną porą dobiegają kresu narady,...

Moondancer.Lord Elrond w tańcu był lekki, wprawiony niczym w bitewnej sztuce i radosny, lecz któż mógłby mu się dziwić; niewielu elfickich panów otrzymywało rękę kobiety tak subtelnej, a zarazem mądrej, jak Celebriana. Kochała go. Szczęścia nie sposób ukryć, nie zatai go nawet...

The Maiden and the Moon.Księżycową czystą łuną pachnie wszystko to, czego strzegą wartownicy; tafla jeziora skrytego w cieniu drzew blado odbijała gałęzie potężnych roślin, które również, niby wartownicy, roztaczały wieczną ochronę. Akwen Lórellin przemienił się w miejsce pełn...

Bluszczem spowite dłonie przechodziły poprzez gamę głębokiej czerwieni i martwego fioletu; pnącza zaciskały się silniej, sięgały ku szyi i kaleczyły bladą twarz. Beltaine wciąż biegła. Dostrzegłszy cel, niezłomnym duchem uznała go za dostępny, siebie samą zaś, zdolną do ów cel...

The Marchwarden.Witraże wyrzeźbione w drewnie odbijały światło rozpłomienionych, misternie utkanych latarenek zawieszonych na niemal każdym z drzew Lothlorien i Złote Lasy nocą, iskrzyły się niczym za letniego dnia. Późne było to lato, gdzie słoneczne promienie sięgają głęboko...

Prolog.Galan - Mai zasłużyła na swój przydomek. Już od najmłodszych lat swojego życia była niczym ogień, ale jej płomienie nigdy nie niszczyły, niczego nie spopieliły gniewem i nie rozkwitła ni razu w sercu Beltaine nienawiść. Spokojem mogłaby dożyć należnej jej rodowi nieśmie...