CHAPTER IV Zapowiadający się na miły, wieczór z whisky w chacie ukrytej na bagnach, nie potrwał zbyt długo, bo zanim Laura doprowadziła się do porządku po akcji z aligatorami i wyszła z prowizorycznej łazienki, Cajun, wypiwszy trochę wspomnianego trunku, zdążył zasnąć na kanap...