Leżysz nieprzytomny.Oczy masz szeroko otwarte, puste niemal takJak wtedy, gdy zdawałam ci relacjeZ zakupów z przyjaciółkami.Z ust twoich wydobywa się ślinaDokładnie takJak wtedy, gdy krzyczałeś na mnieŻe nabiłam rachunek za telefon na 2000 złotych.Uśmiechasz się tak słodko...J...