JustPaste.it

ғᴇᴀʀ ᴏғ ᴛʀᴜᴛʜ 𝟻

User avatar
𝕥𝕙𝕖 𝕦𝕟𝕤𝕖𝕖𝕟 @infamouslover · Aug 28, 2023 · edited: Oct 6, 2023

« 𝕗𝕖𝕒𝕣 »screenshot20230713at160445.png

 

═════════════

Schwytane zwierze protestuje tylko przez krótki czas, a następnie ulega myśliwym i ze spokojem oczekuje śmierci. Kiedy oddaje ostatnie tchnienie, cieszy się z wolności, a ból staje się czymś zupełnie nieistotnym.

Nie stawiał się, nie miał powodów, by dalej walczyć, gdy znał zakończenie każdej możliwej próby. Niczym wyryte słowa w starej książce, historia ta miała zawsze to samo zakończenie. Nieważne ile starał się to zmienić, a z tego, co udało mu się wysnuć ze wszystkich urywków pamięci, próbował już wiele razy, cały czas trafiał w sidła, z których nie miał już sił uciekać. Może dlatego tak posłusznie oddał się w ich ręce, mając tylko jedną prośbę? Blondwłosy mężczyzna usiadł z nim na tylnym siedzeniu. Tylko tak mógł zapewnić swojej towarzyszce bezpieczeństwo, brunet potrafił na tyle odczytać jego zamiary. Przymknął oczy, starając się, jak mógł, by przypilnować samego siebie. Musiał wyglądać żałośnie, gdy prosił o możliwość wzięcia ze sobą swoich dzienników, które w oczach tej dwójki były tylko zwykłymi zamazanymi stosami kartek. Nie dziwił się ich zaskoczonym spojrzeniom, domyślał się, że nie było to coś, czego się po nim spodziewali. Poruszył się nieznacznie i spojrzał na człowieka siedzącego obok, gdy ten w reakcji na ruch gwałtownie się wyprostował. Nie musieliby się tak martwić o swoje życia, gdyby tylko go zabili i zostawili w tym starym mieszkaniu. Po co ryzykowali tak dużo dla kogoś, kto przysporzył im tyle ran, czy tych fizycznych, czy psychicznych? Był w pełni przygotowany na to, aż jego kolejny oddech zaniepokoi blondyna na tyle, by w niego strzelił. Nie miał jednak pojęcia, że dla Rogersa nie było nawet takiej możliwości. Potłuczony niczym lustro, nieposiadający wspomnień, informacji na swój temat, celu... był popsuty, niepełny.
— Dobrze się czujesz? — to było pytanie do niego? Czy naprawdę spodziewał się, że mu odpowie? Puste oczy bruneta zlustrowały te należące do człowieka tuż przy nim. Te, w przeciwieństwie do jego własnych, nosiły w sobie tyle bólu... to wszystko spowodowane tylko jednym istnieniem? W dodatku jego? Jakże cudownie byłoby znać to uczucie chociaż przez chwilę, zaznać smaku emocji i wypełnić nimi każdy skrawek duszy? Najpierw musiałby ją posiadać.

═════════════

 

Nie śmiał odwrócić się w jej stronę. Niczym spłoszone zwierze, które nagle znalazło się w klatce, nie potrafił znaleźć słów, by jej odpowiedzieć, na którekolwiek z zadanych pytań. Wciąż nie pojmował całej sytuacji. Po co zabrali go ze sobą i co chcieli tym osiągnąć? Nie potrafił zrozumieć motywu tych dziwnych ludzi, ale chyba powoli docierało do niego, po co mógł tu być. Czyżby i oni chcieli wykorzystać jego umiejętności? Nie, to raczej mało prawdopodobne. Szybko porzucił tę myśl. Osoba, za którą go mają, musiała być kimś niezwykle ważnym dla tej dwójki, albo chociaż dla jednego z nich. Nie zrobiliby tego.

Ten dziennik? TEN? Wdech i wydech. Nie otwieraj go. Nie opanował swojej reakcji i kiedy tylko zauważył, że kobieta ponownie sięga po czerwony przedmiot, podniósł się z niesamowitą prędkością, pokonał dzielącą ich odległość i przytrzymał książkę swoją metalową dłonią. Ich spojrzenia spotkały się na ułamek sekundy. Przestraszył ją, ale nie mógł pozwolić na to, by... W jednej chwili znalazł się na podłodze powalony przez mężczyznę, który przybiegł, słysząc niepokojący hałas. James przymknął oczy.
— Natasha? Wszystko w porządku? Nic Ci nie jest? — no już, sięgnij po pistolet i mnie zastrzel, wiem, jak bardzo tego chcesz. Miała ponowną szansę na to, by się zemścić. Całe to wydarzenie nie było w jego planach, nie taki miał zamiar, ale jeśli to właśnie stanie się katalizatorem, by w końcu to zakończyć, miał nadzieje, że nie spudłuje.
Może jednak nie był aż tak popsuty? W końcu to, co pokazał rudowłosej to czysty strach oraz lęk, jeśli tylko zdołała to zauważyć. Co prawda było już za późno, ale cieszył się, że na koniec odzyskał skrawek człowieczeństwa.


═════════════screenshot20230713at154911.png