JustPaste.it
User avatar
𝓵umihiutale @LAWFULXEVIL · Nov 17, 2019 · edited: Mar 11, 2020

  𝙵𝚒𝚛𝚜𝚝 𝙻𝚎𝚜𝚜𝚘𝚗

𝙸𝙸

 

══════════════════ ═════════════════

 

⠀⠀⠀Powrót na Ziemię był smutną koniecznością, spowodowaną tylko i wyłącznie jednym celem: sprowadzeniem mojego ukochanego syna, Franka, do domu. Plan ten, w mojej głowie jawił się jako wyjątkowo łatwy do zrealizowania, jednak zaślepiona własną pychą i przekonaniem o bezproblemowym powodzeniu misji, nie wzięłam pod uwagę różnych okoliczności towarzyszących, które mogły pokrzyżować mi wszelkie ustalone działania. Rzeczone okoliczności miały imię, kruczoczarne włosy i liczyły sobie siedemnaście lat życia.

⠀⠀⠀Początkowo myślałam, że to tylko kolejny niesmaczny żart mojej niesfornej latorośli, która słynęła z lubowania się w robieniu mi na złość; ucieczka z Transexual była doskonałym tego przykładem. Po wyparciu pojawił się szok, gdy zdałam sobie sprawę z tego, że stojąca przede mną dziewczyna, która pełnym drżenia głosem przedstawiła mi się, w rzeczywistości jest córką Franka. Moją wnuczką. Nigdy nie myślałam o zostaniu babcią. Rządy naszej rodziny, rzecz jasna, musiały przetrwać, a więc prędzej czy później musiałam wziąć podobną opcję pod uwagę. Zaślepiona jednak doczesnością; niezobowiązującą rozkoszą, obowiązkami królowej oraz chęcią odzyskania utraconego syna, podobne myśli strącałam w ciemną otchłań zapomnienia.

⠀⠀⠀ W pierwszej chwili poczułam złość, która powodowana była zazdrością. Mój Frank - szlachetnej krwi książę, mój złoty chłopiec - ofiarował tak wspaniały dar jakiejś nieznajomej kobiecie. To inne ramiona trzymały go wówczas w objęciach. Inne dłonie sunęły po jego skórze, inne wargi szeptały słowa, które tylko ja miałam prawo sączyć w jego umysł. Podchodziłam więc od Sonyi z rezerwą, stosowną do odczuwanych przeze mnie negatywnych emocji. Widziałam jednak jej zaciekawione spojrzenie, które śledziło każdy mój ruch oraz uwagę, z jaką wsłuchiwała się w słowa padające z mych ust. Schlebiało mi to. Pobudzało moją próżność, której nigdy nie starałam się ukryć.

⠀⠀⠀ Wtedy też zauważyłam coś, co zapoczątkowało falę cieplejszych uczuć wobec najmłodszej członkini naszej rodziny. Była taka podobna do Franka... te oczy, nos i włosy, do których moje szczupłe palce aż rwały się, chcąc je przeczesać w pełnej pieszczoty manierze. Stąd też, gdy wspólna wieczerza dobiegała końca, nachyliłam się w jej kierunku i delikatnie muskając jej dłoń, miękkim szeptem wysnułam zaproszenie do mojej rezydencji, chcąc pobyć z nią trochę sam na sam; ot, z dala od ciekawskiego wzroku mojego syna, który - podobnie jak córka - zdawał się nie pomijać żadnego z moich gestów.

 

{ ⋆ }

 

⠀⠀⠀ Z zamyślenia wyrwał mnie stukot ciężkiej kołatki, która zdobiła masywne drzwi wejściowe. Na moich wargach mimowolnie pojawił się szeroki, pełen zadowolenia uśmiech. A więc przyszła. Wybornie. Z kieliszkiem Martini w dłoni, swe lekkie, pełne gracji kroki skierowałam w stronę, z której dobiegało pukanie, aby po chwili stanąć twarzą w twarz z siedemnastolatką, na której obliczu malowała się niepewność, pomimo nieznacznie uniesionych kącików ust.

Ach, moja słodka Sonya ━ wymruczałam pełnym ekscytacji głosem, wyciągając przed siebie dłoń, aby móc ująć pomiędzy palce kosmyk jej włosów, który zaczesałam za ucho. ━ Cieszę się, że zdecydowałaś się na przyjście.

⠀⠀⠀ Ręka, która do tej pory gładziła włosy dziewczyny, zsunęła się niżej po jej ramieniu, aby ostatecznie zacisnąć się na nadgarstku, wciągając ją do środka posiadłości. Zamknąwszy drzwi, odwróciłam się do niej przodem, unosząc kieliszek z Martini w geście toastu.

Twój ojciec nie zawsze musi nam towarzyszyć, a ja wręcz palę się do spędzenia trochę czasu sam na sam z moją własną wnuczką. Zważywszy na fakt, że do tej pory nic o niej nie wiedziałam ━ ostatnie zdanie wypowiedziałam z wyraźną dozą goryczy, szybko jednak powracając do słodkiego tonu sprzed chwili. ━ Napijesz się czegoś, kochanie? Mam wódkę, gin, aperol, whisky... czego tylko Twoja duszyczka zapragnie.