Początek nowego życia w górach..
Wisła - pierwsze wspomnienia
Wyjazd na studia w Łodzi. Nocleg u znajomego. Do Mirka dzwoni kolega, który potrzebuje opieki nad sporym domem w Wiśle. Jestem pod ręką więc propozycja pada do mnie.. Hmm co prawda drugi kraniec Polski, ale czemu nie..
Jedziemy obejrzeć jak się sprawy mają. Góry do tej pory odwiedziłem może z 2 razy, to z pewnością dlatego, że dość daleko (pochodzę znad morza). Nic zatem dziwnego, że czuje lekkie przerażenie kiedy z każdy kilometrem Malinki przybywa śniegu, lodu, a ja zaczynam się czuć jak w Krainie Lodu. Jedziemy dalej, przed nami prawie 2 km przez las. Spore zaspy, jazda coraz cięższa. W sercu podniecenie i strach. Ostatecznie Tak wchodzę w to. Szybka przeprowadzka moim starym Fordem Escortem.
Pierwszy miesiąc "śnieg, śnieg i śnieg" plus przygotowania do otwarcie się na klientów. 12 godzin szuflowania każdego dnia powoduje, że biceps urośnie mi 2-krotnie przez 2 miesiące. Dobrze, że jest wanna z masażem. Bez niej moje zakwasy, których i tak nie pozbędę się przez następne 4 miesiące dałyby mi się ostrzej we znaki. Jak nie szufluję to robię zakupy by doposażyć pensjonat. Ogólnie przez kolejny miesiąc siedzę tylko prowadząc, co i tak nie daje mi wiele odpoczynku. Nadchodzi koniec grudnia, a dokładniej 23. To dziś mają pojawić się pierwsi klienci. Nie obędzie się bez szaleństwa..
CDN
Źródło: http://wybieramnocleg.pl