Nowe życie. Dar macierzyństwa, ojcostwa, cud narodzin kojarzy się wielu z nas z ogromnym szczęściem – zdrowym, wymarzonym dzieckiem.

Swoją historię Adam Korol chciał mi opowiedzieć sam.

Dzień po. Miesiąc, rok, całe lata. Świadkowie już dawno rozjechali się do domów, pole uprzątnięto, zagrabiono, posadzono młode drzewa.

Jeśli oczy są rzeczywiście zwierciadłem duszy, Pawełkowa jest wielka, czysta i... w kolorze błękitnym.

Decyzję o medycynie podjął w ostatniej chwili, miał zdawać na filologię. Z onkologią związał się trochę przypadkowo, podobnie jak z gdańskim środowiskiem hospicyjnym lat 80.

Tak Sebastiana nazywają wszyscy – w domu, w szpitalu, a teraz, już blisko od roku, w hospicjum.

Mam na imię Szymon, ale mama i dziadkowie nazywają mnie różnie: Ptasiek (kiedy macham rączkami), Wilczek (kiedy gryzę mamę albo babcię) ...

Wprawdzie Konrad ma dopiero 14 miesięcy, ale zdążył już przejść dwie poważne operacje.

Trudno w to uwierzyć, ale ten 82-letni mężczyzna, którego poznałam w jego hospicyjnym pokoju, co któreś zdanie zaczynał od stwierdzenia: "Bo ja, proszę pani, to mam szczęście...".

Magda Małkowska: Od jak dawna pracuje Pan w hospicjum?Andrzej Gryncewicz: Naprawdę długie lata. To był chyba rok 1983.

Od kilku lat pracuję w gdańskim Hospicjum im. Ks. E. Dutkiewicza SAC jako foundraiser, czyli najogólniej mówiąc, zajmuję się pozyskiwaniem darów od firm i osób prywatnych.

Od lat nie wychodzę z Hospicjum – rozmowa z Ks. Jędrzejem Orłowskim SAC, dyrektorem Hospicjum im. Ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku

Z notatek pielęgniarki Domowego Hospicjum Dziecięcego im. Ks. E. Dutkiewicza SAC w GdańskuPoniedziałek, 13 lutego

Rozmowa z Dorotą Troką, mamą Rocha będącego pod opieką Hospicjum im. Ks. E. Dutkiewicza SAC

Mam 31 lat, od czternastu lat centrum mojego wszechświata jest syn, chory na dziecięce porażenie mózgowe, upośledzony umysłowo i cierpiący na ciężką postać padaczki lekoopornej.

Pawełek. Nikt nie ma tak słonecznego uśmiechu jak Pawełek

Właściwie wiedziałam, że to mnie teraz spotka.

W tym roku mija trzynaście lat mojej pracy w Hospicjum.

Ze wspomnień koordynatora wolontariatu medycznego Hospicjum im. Ks. E. Dutkiewicza SAC. Zaczęło się tak.