Przedstawienia teatralne organizowane były w czasie Dionizji Wielkich. Było to święto na cześć boga Dionizosa, boga wina i urodzaju. Świętowanie trwało kilka dni. Pierwszego dnia składano ofiarę z kozła (tra;gov) oraz przenoszono posąg Dionizosa ze świątyni do teatru. Miało to symbolizować rzekomą podróż Dionizosa z Eleutherai do Aten. Po złożeniu ofiary następował dalszy ciąg święta: przedstawienia.
Pochodzenie kultu Dionizosa
Badania prowadzone przez antropologów kulturowych ukazały ciekawe fakty dotyczące pochodzenia kultu Dionizosa a co za tym idzie, pochodzenia przedstawień teatralnych. Prawdopodobnie Dionizje wywodziły się od archaicznego kultu zmarłych. W postaci kultu samego Dionizosa również dopatrywano się powiązania ze zmarłymi. Za potwierdzenie może posłużyć m.in. mit o Dionizosie, który został rozszarpany i pożarty przez tytanów, a następnie się odrodził. Również atrybut Dionizosa ma powiązania z kultem zmarłych. Wino bowiem było napojem, którego pragnęli nie tylko żywi ale i zmarli. Trans w który wpadali uczestnicy rytuałów można porównać do transu szamanów, którzy odurzeni różnego rodzaju substancjami doznawali uczucia wychodzenia poza życie cielesne. Taniec, który był nieodłącznym elementem kultu Dionizosa uczeni tłumaczą m.in. strachem Greków przed duchami zmarłych. Mieli oni również używać środków przeczyszczających aby wydalić duchy połknięte przez usta. W teatrze greckim pozostałości kultu zmarłych są zauważalne podczas tańców chóru wokół ołtarza na orchestrze, gdyż były one praktykowane w czasach poprzedzających powstanie teatru gdy zgromadzeni tańczyli wokół grobowca zasłużonego bohatera.
Budowa teatru
Początkowo budowa teatru była bardzo prosta. Choć w tym
przypadku użycie słowa „budowa” jest pewnym nadużyciem, gdyż pierwsze
przedstawienia odbywały się na wydzielonej do tego celu przestrzeni agory. Kolejne
konstrukcje najprawdopodobniej były wznoszone z drewna. Według niektórych
przekazów przeniesienie teatru na zbocze Akropolu miało miejsce po zawaleniu
się konstrukcji drewnianej[1]. W
czasach pierwszych przedstawień mieszkańcy polis obserwowali widowisko siedząc
na ziemi. Ostateczny wygląd widowni rozwijał się wraz z całym teatrem.
Przedstawienie odbywało się na orchestrze[2]. W czasach, gdy
odbywały się one na agorze jej kształt był bliżej nieokreślony. W późniejszych
czasach zdarzały się orchestry o nieregularnych kształtach lub o kształcie
zbliżonym do prostokąta. Uważa się, że kształt koła orchestra osiągnęła w
późniejszych czasach (ok. IV w. p. n. e.). Na środku orchestry znajdował się
ołtarz zwany thymele[3]. Prawdopodobnie
składano na nim ofiary ale zapewne służył także w przedstawieniu jako podest
dla koryfeusza czy aulety. Aktorzy i chór pojawiali się na scenie wchodząc po
rampach, które biegły z dwóch stron Teatru Dionizosa. Określano je mianem eisodoi[4]. Na początku po
rampie wchodzili zarówno chór jak i aktorzy. W późniejszych czasach aktorzy i
chór przebywali w innych przestrzeniach[5].
Po pewnym czasie przy teatrze zaczęto dobudowywać skene (od gr. słowa skhne;w – „mieszkam”, „jestem zakwaterowany”). Początkowo wznoszono ją z drewna na
każdy festiwal (ok. V w. p.n.e.), następnie stała się stałym elementem teatru. W
świecie rzeczywistym służyła jako garderoba dla aktorów ale również jako
magazyn rekwizytów. W świecie wykreowanym przez sztukę była elementem
scenografii. Pierwszą skene wprowadził do teatru Ajschylos na potrzeby swej
trylogii pt. „Oresteja”. Skene używano także w przedstawieniach dla pokazania
rzeczy niemożliwych do pokazania w innych warunkach. Na dachu skene pojawiali
się bogowie oraz mityczne stwory. Jeśli tego wymagała sztuka, z dachu skene
zlatywały również różnego rodzaju stworzenia. Ze skene na orchestrę prowadziły
drzwi, początkowo jedne. W miarę rozwoju teatru pojawiły się drugie i na końcu
trzecie. Wykorzystywano jest nie tylko do wprowadzania na scenę kolejnych
postaci, symbolizowały również próg pomiędzy życiem a śmiercią[6]. Drzwi
kryły za sobą tajemnicę co budziło wielką ciekawość widza. Dawało to wiele
możliwości dla twórców sztuk. Dobrym przykładem będzie przywołanie prologu
„Eumenid” w którym wieszczka delficka wchodzi do środka skene przez drzwi a
następnie ją opuszcza i przerażona opowiada co widziała. Widz musiał być pod
wrażeniem szczególnie wtedy, gdy za Pytią zaczęły opuszczać skene straszliwe
erynie.
Osobną kwestią w budowie greckiego teatru były maszyny
teatralne, używane w czasie przedstawień dla lepszego odbioru sztuki. Dzięki
nim twórca dramatu w czasie jej tworzenia mógł sięgnąć po bardziej nowatorskie
rozwiązania. Jedna z takich maszyn był ekkyklemat.
Prawdopodobnie była to drewniana platforma na kółkach, która służyła do
ukazania scen rozgrywających się wewnątrz skene. Być może dzięki temu
urządzeniu można było np. ukazać postaci zmarłe w trakcie trwania sztuki[7].
Kolejną maszyną używaną w teatrze antycznym była tzw. mechane. Było to urządzenie przypominające dzisiejsze „żurawie”, za
pomocą którego możliwe było wzniesienie bohatera sztuki w górę. Nie do końca
wiadomo, kiedy zaczęto używać tej maszyny. Badacze teatru przypuszczają, iż
mogło to nastąpić w okresie klasycznym. Musiało to zapewne wywołać wielkie
wrażenie na widzach, gdy widzieli postać np. bóstwa, które się pojawiało wręcz
nad ich głowami a następnie „lądowało” na orchestrze. Ostatnim urządzeniem
służącym powiększaniu wrażeń widowni był bronteion[8]. W źródłach jest
on opisywany jako skórzany worek wypełniony kamieniami, który uderza o blachę.
Nie jest jednak jasne w jaki sposób się to odbywało. Być może chodziło o
przetaczanie worka po kawałku metalu lub też o jakiś inny sposób wywołania
grzmotu. Prawdopodobnie służyło to wytworzeniu napięcia poprzedzającego
katastrofę ale zapewne nie tylko. Pewne jest natomiast to, iż sztuki wywierały
duże wrażenie na publiczności greckiej. Świadczyć może o tym chociażby to z
jakim entuzjazmem Grecy uczęszczali na przedstawienia.
[1] Wydarzenie miało miejsce w Atenach.
[2] Zaznaczyć należy, iż w okresach późniejszych aktorzy występowali na podium.
[3] Prawdopodobnie na orchestrze znajdował się także inny ołtarz bomos (bwmo;v), który zapewne był wykorzystywany w przedstawieniach. Zaznaczyć należy jednak, iż prawdopodobnie ograniczało się to np. do tańca chóru wokół ołtarza. Aktorzy przypuszczalnie się za nim nie chowali po to by się pojawić w innej postaci, ze względu na jego zbyt małe rozmiary. Jakkolwiek nad kwestią wykorzystania ołtarza cały czas trwają badania.
[4] W późniejszych czasach rampy nazywano ano parodoi oraz parodos. Jednak powszechnie przyjęło się ogólną nazwę eisodoi.
[5] Zapewne z powodu dobudowania skene.
[6] W „Agamemnonie” Klitajmestra u progu drzwi do skene przyjmowała Agamemnona i Kasandrę – swoje ofiary.
[7] W takich sztukach jak „Agamemnon”, „Ofiarnice” Ajschylosa, „Antygona” Sofoklesa, „Herakles” Eurypidesa
[8] Poch. z gr. h[ bronth; „grzmot”
--------------------------------------
BIBLIOGRAFIA:
o Kocur M. „Teatr antycznej Grecji”, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2001
o Steiner M. „Geneza teatru w świetle antropologii kulturowej”, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2003