Stojący pod pubem bramkarz spojrzał ze zrozumieniem na młodego Rosjanina, ten kręcąc głową odpalił papierosa. Zmęczony gonitwą uliczną, w końcu odzyskał lusterko swojego samochodu. - Żadnego szacunku... - wtrącił Paul, ochroniarz pracujący na drzwiach lokalu. - Żadnego... Zbyt...