Zmęczenie ciążyło mu w każdej kończynie, ale pomimo tego odsunął kołdrę na bok i podniósł się do siadu, chwilę później układając bose stopy na miękkim dywanie. Gizmo przemknął tuż obok, ocierając się o jego nogę, jakby w przypomnieniu, że on też już nie śpi i ponadto najwyższy...