Ciemność, bezkresna w swojej czerni i nieustępliwa, pragnąc pochłonąć każdy skrawek światła, rozlewała się, niczym farba, niczym smoła, po korytarzu, zatapiając w siebie każdego, kto odważył się wyjść jej naprzeciw. Chwytała w swe szpony, otulając niby opiekuńczo, by zgarnąć w...