"Szczęśliwy w III Rzeszy"

Jesień 1939 roku – początek najkrwawszego konfliktu zbrojeniowego w historii- nie we wszystkich Polakach obudziła nienawiść do niemieckiego okupanta...

Recenzja

Marek Żak „Szczęśliwy w III Rzeszy”

Jesień 1939 roku – początek najkrwawszego konfliktu zbrojeniowego w historii-  nie we wszystkich Polakach obudziła nienawiść do niemieckiego okupanta. Dla jednego mieszkańca Warszawy stała się szansą na lepsze życie po drugiej stronie zachodniej granicy.

Marek Gar, rodowity Polak nieutożsamiający się z potrzebą walki o ojczyznę, rozpoczyna pracę w największym koncernie farmaceutycznym III Rzeszy. Swojej pracowitości, talentowi, a także umiejętności podporządkowania się regułom, jakie zostały narzucone emigrantowi przez aparat władzy nazistowskiej, zdobywa szacunek i uznanie, co potwierdzają kolejne awanse zawodowe. Jego, na pozór, codzienna prostota życia: praca trącająca o pozytywistyczny organicyzm, mieszkanie w jednej z dzielnic Leverkusen, ostrożne dopieranie słów w rozmowach z Gestapo, przyjmujące go z radością ramiona kolejnych niemieckich żon i kochanek, to przemyślany plan doskonale wpleciony w historyczne tło lat czterdziestych XX wieku.  

W kuluarach życia prywatnego, gdzie raz za razem z ust Marka wydobywa się goethowskie zdanie „ Chwilo trwaj, jesteś piękna!”, ukrywa się prawdziwe oblicze Polaka. Zdrajcy? Egoisty? A może kolaboranta? To tutaj okazuje się, że miłość nosi nie jedno kobiece imię a nie każdy Niemiec to zwolennik hitlerowskiej ideologii.

Książka Marka Żaka to literackie zaprzeczenie jednostronnemu spojrzeniu na tendencje osobowościowe w czasie II wojny światowej. Dzięki zdecydowanemu odcięciu się od martyrologicznych stereotypów, „Szczęśliwy w III Rzeszy” może stać się jedną z lepszych polskich pozycji wydawniczych tego roku.