Wiosna w pełni. Żyć się chce. Aż wyjść się chce: gdziekolwiek, przed siebie…w stronę słońca. Bo słońce w maju i w czerwcu jest piękne.Sielanka, gdyby nie to straszne słowo na s.!
SESJA!!!
Sesja, która zaczyna się formalnie dopiero na początku czerwac(na większości uczelni), ale widać ją już wcześniej. Wychodzi i straszy. Straszą wszyscy: wykładowcy( bo termin egzaminu!), koledzy i koleżanki- bo notatki, książki. Straszą kolejki w ksero i bibliotece. I straszy zbyt szybko uciekający czas. Bo czas biegnie chyba dwa razy szybciej jak już w połowie maja zaczynają się kolejki w punktach ksero. Jak co raz częściej na ulicach, na miasteczku i w okolicach uczelni można spotkać studentów. A studenci są ubrani na biało- czarno: krawaty, białe koszule, kołnierzyki, spódnice. I do tego są zestresowani, czasem w ręku jakieś kartki, książki.
Bo jak zbliża się sesja, to studenci się zmieniają. Zmieniają wszystko- styl życia, bycia, uczenia, organizowania czasu wolnego. O ile ten czas wolny mają pomiędzy jednym a drugim zaliczeniem, pomiędzy jeszcze trwającymi zajęciami, a koniecznością nauki na zbliżający się egzamin. A maj trwa. A jak maj trwa, to są Juwenalia. A jak są Juwenalia to miasto tętni życiem, w mieści I jak tu się uczyć, no jak?
Zawsze jak po zajęciach wracam do akademika to z ciężkim sercem. Bo na już, na teraz są kolokwia i egzaminy. Zaliczenia i zerówki. Wszędzie pełno ludzi- w parkach na ławkach- niektórzy z kserówkami, coś czytają, podkreślają. Są na trawie i na boisku. Grają w piłkę, grają na gitarach i łapią pierwsze promienie słońca. Gdzieś z okien akademika ktoś głośno włączył muzykę…”W życiu piękne są tylko chwile…” Albo inny hit, może jakiś bardziej na czasie. A tu trzeba wrócić do małego pokoju w akademiku. Bo tam czeka książka, notatki. Jest duszno, ciemno i źle. A tu świeci słońce. I zawsze ten dylemat. Bo wkrótce sesja. Uczyć się trzeba, uczyć. Ale ot tak zrezygnować z tego słońca i śmiechu? Chociaż godzinę tutaj, odpocznę, pooddycham świeżym powietrzem, spotkam się z przyjaciółmi. Tak chyba myśli większość.Jak mówią studenci:- Co masz zrobić dziś zrobisz jutro:)
Sesja przeraża, a życie trwa. A sesja letnia jest najstraszniejsza. Bo ma poważnego konkurenta- słońce.- I co z tego, że sesja wkrótce, jak za oknem tak pięknie- chciałoby się zapytać. Ale niestety, przychodzi taki moment, kiedy trzeba się wyłączyć na świat zewnętrzny. A włączyć świat nauki. Czasem gdy patrzę na to wszystko wokół, to co dzieje się teraz- wydaje mi się to nie realne. Ale wiem, że jest to możliwe. Muzyka cichnie, studenci znikają z ławek i boiska, w akademiku jest spokojnie, słychać czasem jak rano ktoś idzie po korytarzu w eleganckich butach- na egzamin. Światła w pokojach zapalone do późna- i nie dlatego ze studenci imprezują- oni się uczą. Na prawie dwa tygodnie przed sesja taka wizja trochę przeraża, zaskakuje- bo jest jeszcze teraz. Ale minie kilka dni i wszystko się zmieni- to wiem- bo wkrótce sesja.