Szokujące, że nikt nie potrafi wymusić na Muszyńskim złożenia mandatu. Jeszcze niedawno Donald Tusk za pedofilie chciał kastrować, dziś,nabrał wody w usta ...
Oczywiście, lepiej byłoby zamieść temat pod dywan, zgodzić się na wymierzoną sobie przez radnego karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu, ale chyba się nie uda. Gdyby jeszcze Muszyński nie przyznał się do winy...
Łukasz Muszyński, radny PO z warszawskiej Pragi u którego znaleziono kilka tysięcy zdjęć z pornografią dziecięcą i który został oskarżony o próbę wymuszenia kontaktu seksualnego na 16 letnim chłopcu, szantażując go wcześniej zrobionymi nagimi zdjęciami, wg Renaty Mazur rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga przyznał się do zarzucanych mu czynów i poddał się dowolnie karze. Sam zainteresowany oznajmił, że nie czuje się winny a do zarzutów odniesie się publicznie w przyszłym tygodniu. Nie zrzekł się mandatu, ale zrezygnował z diet aż do czasu wyjaśnienia sprawy. Żenująca postawa radnego nie jest zbyt szeroko komentowana. Milczą władze partii, cicho szepczą media. Jedynie młodzieżówki PO i SLD odważyły się na pikietę pod Urzędem Dzielnicy Praga Północ. Nic im jednak ona nie przyniosła. Niezawstydzony radny poczuł się zagrożony, poprosił o ochronę policję, do budynku wszedł i uczestniczył w posiedzeniu Rady!
Szokujące, że nikt nie potrafi wymusić na Muszyńskim złożenia mandatu. Jeszcze niedawno Donald Tusk za pedofilie chciał kastrować, dziś,nabrał wody w usta. Oczywiście, lepiej byłoby zamieść temat pod dywan, zgodzić się na wymierzoną sobie przez radnego karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu, ale chyba się nie uda. Gdyby jeszcze Muszyński nie przyznał się do winy… Nie po raz pierwszy młody radny nastręcza Platformie kłopotów. Zaczęło się podczas wyborów. Do mieszkańców dzielnicy Praga Północ dotarły ulotki, które informowały, że każdy kto zjawi się w barze „Mucha Nie Siada” z otrzymaną broszurką, otrzyma 20 proc. rabat na „zestaw wyborczy”. Ponieważ nazwa kawiarni była identyczna jak hasło wyborcze Muszyńskiego, mieszkańcy Pragi byli przekonani, że jest własnością przyszłego radnego. Nie zaprzeczał. Kiedy jednak okazało się, że prowadzona w ten przedziwny sposób kampania jest niezgodna z ordynacją wyborczą, tłumaczył, że całe zajście jest wynikiem nieuzgodnionej z nim działalności kierowniczki „Muchy”. Ta zaś twierdziła, że to nie ulotka wyborcza, a materiał promocyjny jej kawiarni. – Wydrukowałam je w porozumieniu z panem Muszyńskim, bo mamy identyczne hasło: „I mucha nie siada” – wyjaśniła Agata Wiśniewska. Ostatecznie ulotki wycofano, niesmak jednak pozostał. Szczególnie, kiedy przypomnimy sobie główne postulaty Muszyńskiego, szczególnie ten dotyczący walki z… patologią!!!
Kolejny raz Platformą młody radny poruszył, kiedy pod koniec grudnia ubiegłego roku sprzeciwił się decyzji kolegów o przeniesieniu dotychczasowej burmistrz Pragi Północ Jolanty Koczorowskiej do Wawra. – Zupełnie nie mogłem zrozumieć, dlaczego dotychczasowa burmistrz (…) nie mogła zostać (…) – powiedział wówczas. Zaprotestował też przeciw wyborowi na burmistrza Pragi Północ Marka Sitarskiego i poparł Jacka Sasina. Nie pomogły więc zabiegi Platformy, która aby zamknąć mu usta, powierzyła mu stanowisko wiceszefa praskiej rady. Nie udało się Platformie, udało się samemu Muszyńskiemu. Swoją postawą odebrał sobie prawo do zabierania głosu w jakiejkolwiek sprawie. Pedofilia to poważny zarzut, Muszyński nie tylko posiadał kilka tysięcy nagich zdjęć dzieci, ale jak twierdzi prokuratura, przyznał się do szantażowania i próby wymuszenia seksu na nastoletnim chłopcu. Trudno sobie wyobrazić większe świństwo. Wykorzystał swoją przewagę, wykorzystał swoją pozycję przeciw dziecku. To jeden zgłoszony przypadek a ile ich było w rzeczywistości? Muszyński w swojej kampanii chwalił się, że jest rodowitym prażaninem wychowanym na Szmulkach, że wie co to honor, że dostrzega patologię, że chce pomagać młodym ludziom. Podkreślał swoją działalność charytatywną, swoją darmową pomoc w zakresie prawnym. Wyborcy, którzy go znali, podkreślali, że w tak młodym wieku, ma skończone trzy fakultety, doktoryzuje się, jest aktywny, ma przed sobą przyszłość. Był przykładem dla praskiej młodzieży, że jeśli się chce to można osiągnąć wszystko. Nawet jeśli się wychowało w domu dziecka, jeśli dorastało się na mających fatalną opinię Szmulkach. Niestety to co zrobił, zdjęcia które u niego znaleziono, zadały kłam wszystkiemu co deklarował i przekreśliły wszystko co dotychczas zrobił.
Nie jestem fanką Tuskowej wizji kastrowania pedofilów, ale kiedy pomyślę o Łukaszu Muszyńskim, szlag mnie trafia, że ktoś kto mnie mijał na ulicy, kto dał mi do ręki swoją ulotkę i powiedział, że jest „ponad podziałami”, ktoś kto mnie zmylił i mimo swojej przynależności do Platformy Obywatelskiej, wzbudził moje zaufanie, okazał się szumowiną nie wartą niczyjej uwagi. Nie oceniałabym Muszyńskiego, gdyby nie fakt, że prokuratura twierdzi, że przyznał się do winy. Nie wściekałabym się tak, gdyby zostawił mi choć cień wątpliwości. Ale ich nie ma. Nie ma ich także jeden z członków PiS, który mówi – Wszystkich w partii zniesmaczyły zarzuty M. Ale nasi dzielnicowi radni i działacze Wspólnoty mają ogromne parcie na władzę. Do tego potrzebny jest im radny M.- Komentuje w ten sposób wsparcie jakiego Muszyńskiemu udzielili radni PiS i Praskiej Wspólnoty Samorządowej. Uznali oni, że nie musi oddawać mandatu, że nie powinien wycofywać się z aktywnej działalności. To dodatkowy szok w tej i tak już wstrząsającej sytuacji. Interes polityczny ważniejszy od rzetelnej oceny sytuacji, od wymierzenia kary komuś, kto dopuścił się pedofilii.
|