Alther Amandil, Winsford.
Temat 3: Bestie świata.Porównaj przedstawienie stworzeń w mitologii greckiej oraz rzymskiej z tymi, które znane są również w świecie czarodziejów. Wykaż co najmniej trzy podobieństwa lub/i różnice.
Fantastyczny świat magii wykreowany przez Joanne Rowling w serii książek o Harrym Potterze niewątpliwie budzi fascynację, a jego złożoność oraz wielopłaszczyznowość podziw, mimo nie tak małej ilości błędów i sprzeczności. Uniwersum potterowskie nie zostało jednak w całości wymyślone przez pisarkę. Jak każdy inny świat stworzony przez powieściopisarzy, czerpie z motywów, tradycji i przekazów wielu kultur, cywilizacji czy religii. Jednym z takich kanonicznych źródeł inspiracji jest na pewno kultura starożytnej Grecji i Rzymu wraz z ich mitologią. Antyczni bogowie władający potężną mocą to przecież idealne wyobrażenie czarodzieja. Piorun Zeusa, trójząb Posejdona oraz dwuząb Hadesa stanowią idealne pierwowzory magicznych różdżek. Opowieści zawarte w mitach zawierają jednak jeszcze opisy niezliczonej ilości potworów i bestii, stanowiących inspirację Rowling przy tworzeniu jej magicznego świata. Wiele z tych stworzeń zostało przeniesionych na karty książek pisarki bezpośrednio, niektóre stanowiły tylko odniesienie i pierwowzór wykreowanych na nowo bestii. Przyjrzyjmy się paru przykładom antycznych stworzeń, pojawiających się w książkach Rowling.
Już w pierwszej części przygód Harry’ego Pottera otrzymujemy parę przykładów odniesień do mitologii Greków i Rzymian. Chyba każdy, kto czytał o wielkim, trójgłowym psie, strzegącym przejścia do Kamienia Filozoficznego, pomyślał niemalże od razu o pupilku Hadesa, Cerberze. Bestia strzegąca wejścia do świata zmarłych (co można przełożyc również na świat potterowski, zważywszy na mordercze przeszkody czekające dalej, przy których Cerber był rzeczywiście tylko Puszkiem), która pilnowała, by żaden żywy nie dostał się do środka. Sam motyw pokonania potwora zaczerpnięty został z mitologii - Orfeusz uśpił psa śpiewem i grą na lirze, natomiast w potterowskiej wersji bestia usypiała przy dźwiękach harfy i fletu.
Banda centaurów zamieszkująca Zakazany Las wokół Hogwartu jest przykładem bezpośredniego wykorzystania mitologicznych stworów przez Rowling, choć u pisarki były one o wiele mniej dzikie. Były mądrymi stworzeniami, stroniącymi od ludzi, a ich specjalnością była astrologia (czego raczej nie można było powiedzieć o mitycznych centaurach - żywiących się surowym mięsem i porywających kobiety). Cechą odróżniającą był również fakt, że w historii Pottera występowały tylko centaury płci męskiej, natomiast w mitologii pojawiały się również centaurydy - samice centaurów.
Jednym z bardziej tajemniczych pomieszczeń, pełnym magii, wiedzy i zaawansowanych przyrządów czarodziejskich był niewątpliwie gabinet Albusa Dumbledore’a. Strażnikiem tego pokoju była równie tajemnicza chimera, która jest kolejnym stworzeniem przekopiowanym z mitologicznych opowieści. I choć w książkach Rowling nie pojawia się ona jako żywa bestia, a jedynie jako kamienny posąg, to i tak po wyglądzie można rozpoznać jej mityczne korzenie. Ciało kozy z lwią głową i ogonem węża lub skorpiona to na pewno korpus straszliwej bestii, w mitologii ziejącej nawet ogniem. Pokonana przez mitycznego Bellerofonta na Pegazie. Co ciekawe, Newton Scamander, ekspert w dziedzinie stworzeń magicznych w świecie Pottera, w swoim dziele “Fantastyczne stworzenia i jak je znaleźć” wspomina o jedynym znanym przypadku pokonania chimery przez czarodzieja. Mag ten wygrał z nią walkę, samemu dosiadając skrzydlatego konia, co jest bezpośrednim nawiązaniem do historii Bellerofonta. A wspomniane skrzydlate konie, czyli inspiracja mitycznym Pegazem, pojawiają się w czwartej części przygód Pottera - stanowiły zaprzęg ogromnej karety, wiozącej uczniów i dyrektorkę Akademii Magii Beauxbatons.
Jeśli jesteśmy już przy czwartej części potterowskiej sagi, a dokładniej książce “Harry Potter i Czara Ognia”, to nie można zapomnieć o postaci sfinksa, jednej z przeszkód trzeciego zadania Turnieju Trójmagicznego. I choć sam wygląd tej bestii w wersji Rowling odpowiada “oryginalnemu”, egipskiemu sfinksowi (lew z głową człowieka, natomiast Grecy wyobrażali sfinksa jako potwora o głowie i piersiach kobiety, lwim ciele, skrzydłach orła i wężowym ogonie), to motyw zadawania przez niego zagadki jest bezpośrednio wyciągnięty z mitologii, a dokładniej z historii Edypa. Ta mityczna postać rozwiązała zagadkę sfinksa, tak jak Potter podczas zadania turnieju.
Trytony, czyli stworzenia żyjące w głębiach jezior i wód w świecie magii Rowling są ostatnim już, wybranym przeze mnie, przykładem inspiracji mitologią Greków i Rzymian. Wszak rzymskie mity opowiadają o syrenach - skrzyżowaniu kobiet i ryb, porywających nieostrożnych żeglarzy (Grecy początkowo przedstawiali syreny jako połączenie kobiety i ptaka). Nie mniej jednak, greckie, rzymskie i potterowskie syreny (trytony) potrafią pięknie śpiewać. Mityczne stwory potrafiły swoimi pieśniami opętać nieszczęsnych marynarzy, natomiast w książce Rowling, pieśń trytonów była jedną z zagadek - wskazówką wspomnianego już wcześniej Turnieju Trójmagicznego.
Jak widać po wymienionych przykładach, Rowling czerpała z bogactwa mitologicznego świata, kreując swoje własne uniwersum. W zdecydowanej większości tworzyła wierne odwzorowania mitycznych bestii bądź nieznacznie je modyfikowała. Kreatywnie potrafiła wykorzystać historie opowiedziane w mitach w swojej opowieści. A może grecka i rzymska mitologia była przedmiotem zainteresowania na zajęciach mugoloznawstwa w Hogwarcie? Tego nie wiemy na pewno, ale myślę, że mogło tak być.