JustPaste.it

Poezja mistyczna - sen na sprzedaż

Sen jest wielką przeszkodą dla ucznia na ścieżce duchowej. Ogarnia go podczas praktyk duchowych, odwodzi od poświęcenia pełnego czasu na medytację, a generalnie rzecz biorąc, czyni go ospałym w poszukiwaniach duchowych oraz obojętnym w stosunku do ich prawdziwego celu.


Dusza przez eony trwała w nieświadomości posiadania prawdziwego Domu i ciągle i ciągle od nowa zaprzepaszczała rzadki przywilej otrzymania postaci ludzkiej, będąc przebudzoną dla iluzji świata, uśpioną zaś dla wewnętrznego, duchowego skarbu.


W tym niezwykłym wierszu, Mira, przyjmując scenerię tygodniowego targu rolniczych regionów Indii ogłasza, że pozbędzie się snu poprzez jego sprzedanie. Tak samo jak typowy handlarz na wioskowym targu, wybierze centralne i wyniosłe miejsce dla swojego straganu i będzie najgłośniej jak tylko może zachwalać swój towar, aby przywabić kupujących. Bez żadnych skrupułów posunie się do wybiegów stosowanych zwykle przez nieuczciwych handlarzy i będzie "oszukiwać" klientów przez ukradkowe przechylanie szalki na korzyść kupującego, aby pozbyć się więcej towaru (snu) w zamian za wytargowaną cenę. I tak samo jak wioskowy handlarz, który z nadejściem wieczoru obniża cenę sprzedawanych przedmiotów w celu szybszego pozbycia się ich i pójścia do domu, tak i Mira oferuje sen za cenę niższą niż rynkowa, aby móc powrócić wcześniej do Domu.

Rozpoczynając lekko i z humorem, Mira zamyka wiersz swoją zwykłą teskną i czułą nutą miłości do Boga.

 

Sprzedam cię, O śnie,
Jeżeli znajdę na cię kupca.
Śnie, ty mój arcywrogu - ostrzegam!
Napewno cię sprzedam.
Nawet poniżej rynkowej ceny
Wystawię cię na sprzedaż.
Funt ciebie
Na dwie paisy wycenię;
Nie, pół paisy
Za pięć funtów wystarczy.
Nawet za tonę ciebie
Przyjmę tylko rupię.
Sprzedam cię, O śnie,
Bo teraz już napewno wiem,
Że jesteś mym największym wrogiem.
"Seee-en, oh sen na sprzeee-edaż!"
Tak głośno będę krzyczeć i wyć,
Błagając kupujących by przyszli.
A jeśli nadejdzie klient
Z chudą sakiewką,
Dam mu cię na kredyt,
By mógł zapłacić nie ważne kiedy.

Oj sprzedam cię, mój wrogu,
Poniżej rynkowej ceny.
W samym środku targu
Wysoko wzniosę mój kram.
I tak nacisnę szalkę,
By oddać więcej ciebie
Za mniejszą cenę.

Jeśli uda mi się oszukać,
Jeszcze więcej na moją szalę dołożę,
Aby cię szybciej sprzedać.
Tak właśnie sprzedam cię,
Wrogu mój - śnie.

Ciągle śpiąc i śpiąc
Zmarnowałam me dni.
Przez wieki całe spałam
I całe bogactwo straciłam.
Śnie, ty wraże stworzenie,
Błagam cię odejdź, zamieszkaj tam,
Gdzie oblubieńców mego Pana
Ani jednego nie ma.

Mój Umiłowany do domu wszedł;
Lecz odszedł, bo ja nieszczęsna,
Zatopiona trwałam we śnie.
Idź sobie, śnie, ach idź;
Znam wszystkie wybiegi twe.

Swego drogiego Pana tylko
Mira trzyma teraz na zawsze
Delikatnie uwięzionego
W swych oczach.
Odejdź, proszę, mój nieprzyjacielu,
Nie ma tu miejsca dla ciebie.

 

Źródło: Mira Bai