Czy ktoś mi pomoże w nieróbstwie mojem?
Mam na lenia ochotę,
Do nieróbstwa tęsknotę,
Złożyć członki swe biedne
I tak zalec bezwiednie.
Dobrze mi tak na wznak.
Leżę se jak ten ptak
Co mu skrzydełka ‘ciach’;
Już nie wzleci na dach.
Ale po co, po co na tym dachu!?
Nie lepiej w wyrze leżeć sobie, brachu?
To piwko se spijesz, to żony nie zbijesz,
A hulajże dusza – dziś się nie umyjesz!
Nie chciałbym nic zechcieć.
Głupotę – to może,
Lecz jakąś głupawą,
Co niezbyt pomoże w ogóle materii.
Bo leżę jak wół spasiony na prerii
Co chrzani tę drakę
I kładzie nań lachę.
Czy ktoś mi pomoże w nieróbstwie mojem?
Lub chciałby - umęczon swych członków znojem -
Dołączyć, ukonstytuować fan-klub,
Co zagrzmi tym hasłem: ‘Nie ruszać swych dup”…?
Nie…?
Więc Ty spraw to, Boże
I niech to Cię łechce,
By coś mi się chciało
Tak jak mi się nie chce.
***
Licencja: Creative Commons