Bo jak nie teraz , to kiedy?
Kiedyś zobaczyłem za oknem "mechanicznego ptaszka". Poszperałem w internecie. To był dron !? Otóż, dron nadaje się wspaniale do robienia zdjęć i filmów "z powietrza".
Pomarzyłem o takim profesjonalnym dronie, którym można by tworzyć przyrodnicze filmiki pod własną muzykę i "wrzucać" do YouTube - dla relaksu, dla dobrego snu
Takimi filmikami można pokazywać piękno Polski i Ziemi. Odnalazłem też ciekawy portal z filmami właśnie tak tworzonymi. Patrzę na te filmy godzinami - oczarowany pięknem naszej Ziemi
https://www.youtube.com/channel/UCPjn3YLQ_idrJT-eYvlR5bg/videos
Odnalazłem też w sklepie internetowym Dron, który by mi odpowiadał:
https://www.euro.com.pl/drony/dji-dron-mavic-2-pro-dji.bhtml#opis
(cena około 6 tysięcy złotych)
Odnalazłem też w internecie firmę, w której uczą jak takim dronem bezpiecznie sterować - Firmę AirBorn gdzie można uzyskać (po zdanym egzaminie) certyfikat uprawniający do używania tego sprzętu:
VLOS (Visual line of sight) - Uprawnienie podstawowe
niezbędne do komercyjnego wykonywania lotów w zasięgu wzroku pilota bezzałogowego statku powietrznego. Sterowanie oraz nawigacja odbywa się za pomocą nieuzbrojonego oka poprzez obserwację bezpośrednią. (to kurs podstawowy - cena 1450 zł)
Dlaczego tym się zainteresowałem - zapytacie?
Bo to od lat niespełnione moje marzenie - kosztowne marzenie i dlatego odkładane na "zaś"- na potem.
Teraz zrobię wiele by te marzenie spełnić... bo jak nie teraz , to kiedy? Dlaczego? Przypadek? Czy tak chce Los? Nie mam pojęcia...
Otrzymałem taki tekst:
"Ledwo zaczął się dzień i… jest już wieczór. Tydzień ledwo zaczął się... a już jest po nim.
... a i miesiąc już minął.
... a i rok prawie się kończy.
... i minęło już 40, 50 lub 60 lat naszego życia.
... i zdajemy sobie sprawę, że straciliśmy naszych rodziców, przyjaciół.
I zdajemy sobie sprawę, że jest już za późno, aby wrócić.
Więc... Spróbujmy jednak jak najlepiej wykorzystać czas, jaki nam pozostał.
Nie zwlekajmy z szukaniem zajęć, które lubimy. Dodajmy kolorów naszej szarości.
Uśmiechnijmy się do małych rzeczy w życiu, które są balsamem dla naszych serc.
I mimo wszystko, nadal cieszmy się spokojem tego czasu, który nam pozostał.
Spróbujmy wyeliminować „potem”...
Zrobię to potem…
Powiem potem…
Pomyślę o tym potem…
Zostawiamy wszystko na później, jakby „potem” było nasze.
Ponieważ nie rozumiemy, że:
potem – kawa jest zimna...
potem – priorytety się zmieniają...
potem – rok się skończy...
potem – zdrowie się kończy...
potem – dzieci dorastają...
potem – rodzice się starzeją...
potem – obietnice są zapomniane...
potem – dzień staje się nocą...
potem – życie się kończy...
A potem często jest za późno...
Więc... nie zostawiaj niczego na później, ponieważ czekając na *później* ,
możemy stracić najlepsze chwile,możemy stracić przyjaciela , możemy stracić swoją
prawdziwą miłość i człowieka którego kochaliśmy,
A potem już nie da się tego cofnąć pomimo że żałujemy to co zrobiliśmy ...
najlepsze doświadczenia,
najlepszych przyjaciół,
najlepszą rodzinę...
Dziś jest odpowiedni dzień... Ta chwila jest *teraz* ...
Nie jesteśmy już w wieku, w którym możemy sobie pozwolić na odłożenie na jutro tego,co należy zrobić od razu.