JustPaste.it

Kto pierwszy przyniósł drzewko do domu?

Skąd wzięła się w ludziach potrzeba wnoszenia do domu i eksponowania drzewka świątecznego?

Skąd wzięła się w ludziach potrzeba wnoszenia do domu i eksponowania drzewka świątecznego?

 

Skąd wzięła się w ludziach potrzeba wnoszenia do domu i eksponowania drzewka świątecznego? Wielu zadawało sobie to pytanie i - może to się wydać niektórym dziwne - odpowiedzi kierują nie do Biblii, lecz przede wszystkim w stronę terenów średniowiecznych Niemiec. Chociaż oczywiście także w czasach przedchrześcijańskich starożytni Egipcjanie i Chińczycy dekorowali domy i świątynie wiecznie zielonymi drzewkami, które symbolizowały życie. Chrześcijan powinno jednak interesować szczególnie skąd w ich tradycji pojawiło się drzewko i dlaczego jest ono takie ważne. Ktoś wyobraża sobie, żeby na rynkach miast czy w domowych pieleszach nie stało na święta drzewko?

Kult drzew

1

Czczenie drzew nie zrodziło się w Europie, ale prawdopodobnie sięga korzeniami czasów biblijnych. Władcy - biblijni i sąsiednich narodów - zakładali gaje dla pogańskich bogów; taki gaj miał na przykład król Salomon (por. 1Krl 11,7). O ile kult drzew został w Biblii wytępiony wraz ze zniszczeniem kultu Aszery (którą wyobrażały wbite w ziemię pale) to nie uległ on zanikowi, lecz rozprzestrzenił się na wschodzie, w Indiach, w których drzewa do dziś są otaczane czcią.

Kult drzewka na starym lądzie

Boonen-1594

Podobno można uznać, że gdzieś około 1000 roku chrześcijanie z północnej części Europy zaczęli wieszać choinki w swoich domach podczepiając ich pień do żyrandoli, prawdopodobnie w celu dekoracyjnym i trochę symbolicznym, w końcu zielona choinka w zimowym krajobrazie jest wyraźnym przejawem życia. Ściętą choinkę, dekorowano jabłkami i świeczkami (święto światła), można ją było także postawić w donicy przed domem. W przeciwieństwie do obecnej praktyki choinka nie stała długo w jednym miejscu, lecz była obnoszona od domu do domu, tak by mogła zdobić wszystkie domy. Kogo nie było stać na drzewko układał przed domem piramidę z kawałków drewna, aby oddać kształt choinki.

5

Jednocześnie, we wczesnym kalendarzu świąt chrześcijańskich 24 grudnia obchodzono dzień Adama i Ewy. Tego dnia na miejskich rynkach lub przed kościołami wystawiano okolicznościową sztukę teatralną (tzw. sztuki moralizatorskie dla niepiśmiennych i niepotrafiących czytać). Jako reklamę na dzień przed wystawieniem sztuki obnoszono po mieście przystrojone drzewko. W tej sztuce akcja rozgrywała się wokół Rajskiego Drzewka - początkowo nie była to wcale choinka, bo i na to nie wskazuje w żaden sposób opis biblijny. Tak oto święta zaczęły być jednoznacznie kojarzone z drzewkiem, los chciał że padło na choinkę, a nie na przykład na dąb.

Niejedno opracowanie podaje, że pierwszym który przyniósł drzewko do domu był nie kto inny tylko Marcin Luter. Podobno spacerując po lesie urzekły go choinki przez które przeświecały gwiazdy na niebie. Skojarzyło mu się to ponoć z Chrystusem, który opuścił niebo i zszedł na ziemię.

Również z Niemiec pochodzą dalsze relacje o obnoszeniu drzewka po rynku, zwykle w towarzystwie śpiewających i tańczących wokół niego mężczyzn i kobiet. Drzewko było już bogato zdobione, nie tylko jabłkami i świeczkami, ale także preclami, orzechami i papierowymi kwiatami. Podobno pierwsze drzewko świąteczne postawiono na rynku w Rydze w 1510 roku - upamiętnia je tablica wmurowana w bruk.

Drzewko, jabłko i bombki

W XVIII wieku zwyczaj stawiania choinki w domu trafił jednocześnie do Wielkiej Brytanii i kolonii osadników w Ameryce Północnej. Jednak to Niemcy szczególnie kultywowali tę tradycję. W latach '30 XX wieku w Stanach Zjednoczonych jabłka na choince zaczęły zastępować świecące bombki wytwarzane na potęgę w amerykańskich manufakturach.

Przy okazji można dodać, że przekaz Księgi Rodzaju nie mówi, że Ewa zrywała jabłka z drzewa poznania dobra i zła, a po prostu owoce. Różne apokryfy próbowały uściślić jakiego gatunku były to owoce, sugerując, że może były to owoce granatu, winogrona, cytryny, a nawet grzyby. Natomiast jabłko wzięło się z łacińskiego przekładu Starego Testamentu (Wulgata), w którym czytamy de ligno autem scientiae boni et mali "z drzewa poznania dobra i zła". Wyraz mali jest dopełniaczem od malum "zło". Do łaciny przeszedł także grecki wyraz μῆλον, łac. malum, "jabłko" - oba zapisuje się tak samo, przez co doszło do zamierzonego lub nie, kalamburu słownego w łacińskim przekładzie. W tekście hebrajskim mamy wyraz פְּרִי "owoc".

Sprzeciw wobec kultu drzew

Chrześcijanie z III w. sprzeciwiali się dekorowaniu domów wiecznie zielonymi roślinami. Tertulian ostro występował przeciwko chrześcijanom, którzy na wzór rzymskich tradycji przynosili do swych domów wieńce i gałązki wiecznie zielonych drzew - ich domy nazywał burdelami.  W Starym Testamencie także mamy słowa, które zdają się odnosić do praktyki znoszenia do domów ściętych drzew i ich przyozdabiania. Oto co pisze prorok Jeremiasz:

"Tak mówi Pan: Nie wdrażajcie się w zwyczaje narodów, nie lękajcie się znaków niebieskich, chociaż narody się ich lękają! Gdyż bóstwa ludów są marnością. Są dziełem rąk rzemieślnika pracującego dłutem w drzewie, ściętym w lesie, które przyozdabiają srebrem i złotem, umacniają gwoździami i młotami, aby się nie chwiało."

więcej tekstów

Bibliografia:
Greg Dues, Catholic Customs & Traditions: A Popular Guide, s. 56-58.
Tertulian, On Idolatry, rozdz. 14 i 15.
David L. Haberman, People Trees: Worship of Trees in Northern India, s. 34-35.