Miłość wymaga poświęceń a nawet dużej zmiany.
Miłość wymaga poświęceń a nawet dużej zmiany.

„Jak zostać kotem” reż. Barry Sonnenfeld
O filmie:
Multimilioner Tom Brand (Kevin Spacey) musi stale udowadniać sobie i innym, że jest najlepszy. Dowodem na to ma być najwyższy budynek na świecie. Każdy ma taką zabawkę na jaką go stać.
Nie ma czasu dla rodziny – pierwszą żonę zdradzał z linią lotniczą, obecną z wieżowcem.
Syna z pierwszego małżeństwa z którym współpracuje ciągle poniża i obraża.
Zbliżają się urodziny córki, która zamiast drogiego przedmiotu zażyczyła sobie kota. A mister Brand nie znosi tych zwierząt.
Los w postaci nietypowego sprzedawcy w sklepie zoologicznym mści się okrutnie i umieszcza Toma w ciele kota.
Co się biedak namęczy i natrudzi, aby przekonać swoich bliskich, że jest mężem i ojcem. A to wypije karafkę alkoholu, a to nasika do markowej torebki poprzedniej żony. Najdziksze swawole jednak nie przynoszą efektu.
Nieoczekiwana zamiana miejsc ma zmienić charakter nastawionego tylko na siebie sobka.
W filmie mamy też uzależnienie młodego pokolenia od portali społecznościowych.
Także rywalizację i podstępne knowania w korporacji prowadzące do wysiudania prezesa ze stołka.
I trochę magii, bo koty magicznymi zwierzętami są.
Dodatkową atrakcją jest dubbing – głos kota Puszka jest głosem aktora Tomasza Kota.
Dożywocie w kocie? Dlaczego nie?
To film familijny, więc prosty w fabule i przesłaniu ale miłośnicy kotów na pewno z przyjemnością go obejrzą.