W 1878 w londyńskiej Grosvenor Gallery po raz pierwszy wystawiono obraz, który miał przejść do historii, nie tyle ze względu na swoją wartość artystyczną.
A jeden z najsłynniejszych procesów sądowych o zniesławienie. Mowa tu o Nokturnie w czerni i złocie: spadająca rakieta Jamesa Whistlera przedstawiającym nocny pokaz fajerwerków w dość abstrakcyjnej formie.
Jeden z najbardziej wówczas znanych i poważanych brytyjskich krytyków sztuki John Ruskin skrytykował dzieło a malarza nazwał oszustem i pyszałkiem proszącym "o 200 gwinei, żeby chlusnąć kubeł farby w twarz publiczności ". Urażony Whistler wytoczył mu proces o zniesławienie i wygrał... symboliczne ćwierć pensa. Właśnie pod taką nazwą sprawa przeszła do historii. Artysta odniósł moralne zwycięstwo ale opłacenie kosztów procesu wpędziło go w ogromne długi.
Mniej niż materialne skutki procesu istotne są słowa, które padły na sali sądowej w czasie przesłuchiwania malarza przez prawnika Johna Ruskina.
Prawnik - "Panie Whistler, proszę mi powiedzieć, jak długo malował pan Nokturn w czerni i złocie: spadająca rakieta?"
Prawnik – "Więc, żąda pan 200 gwinei za pół dnia pracy?"James Whistler - "Pół dnia."
James Whistler – "Nie, za doświadczenie całego życia."
Warto pamiętać o słowach amerykańskiego malarza ustalając stawkę za jaką ma być wykonane zlecenie przez freelancera. Nie liczy się czas jaki poświęci w tym konkretnym przypadku. Czy gdyby wykonał to samo zadanie w kilkukrotnie dłuższym terminie, ale z takim samym efektem, zasługiwałby na wyższe wynagrodzenie? Nie, oznaczałoby to jedynie, że wolniej pracuje, a to często wynika z braku odpowiedniej wiedzy czy doświadczenia. Płacąc za określone dzieło nie płacimy za czas w jakim zostało wykonane ale za jego wartość i jakość.
Źródło: http://www.twojmanager.pl/