Pieniądze szczęścia nie dają ale bardzo w życiu pomagają

Paryż, 2010 rok, wysoki czarnoskóry Driss (Omar Sy), po pół roku za napad na sklep jubilerski, wychodzi z więzienia. Ciotka wyrzuca go z domu. Nie ma wykształcenia, zawodu i nie wierzy, że go ktoś zatrudni więc tylko zbiera podpisy odmawiających zatrudnienia pracodawców. Tak trafia do domu sparaliżowanego od szyi w dół (tak jak aktor Christopher Reeve) Philippe`a (Francois Cluzet) gdzie na dobry początek kradnie jajko Faberge. Zostaje zatrudniony jako pielęgniarz i opiekun.
Ci mężczyźni to dwa odlegle światy. Philippe bardzo bogaty, wykształcony, koneser sztuki i muzyki klasycznej, niegdyś lotniarz. Driss – dzieciak sprowadzony z Senegalu przez ciotkę, liczna rodzina w odparyskim blokowisku, szemrane środowisko i interesy, popalana trawka, dużo luzu i poczucia humoru.
Obaj są bez perspektyw – Phillipe na wyzdrowienie, Driss na wyrwanie się z dotychczasowego życia. Ale też są otwarci na nowe doświadczenia.
To spotkanie zmieni ich życie na lepsze. Driss uczyni dość monotonne życie podopiecznego bardziej ekscytującym, pokaże mu inny sposób myślenia i reagowania. A sam dzięki Philippowi zdobędzie trochę wiedzy i ogłady.
Film reklamowany jest jako komedia ale bez przesady, po prostu są tam zabawne momenty. Ogląda się go z przyjemnością i uśmiechem oraz wdzięcznością dla obu aktorów i reżyserów za optymizm.
Dlaczego napisałam „podrasowana prawda”? Koniec filmu to wyjaśnia.
reż. Olivier Nakache, Eric Toledano