6 lat temu snułem tu o pisaniu scenariusza gry komputerowej, które nadal tworzyłem i realizowałem. Opowiem o średniowiecznym śledztwie we Włoszech i boju w stalinowskiej Polsce.
Kiedy sześć lat temu opowiadałem o pisaniu scenariuszy gier http://www.eioba.pl/a/4aur/jak-napisac-scenariusz-gry-komputerowej nie patrzyłem z pozycji wielkiego dewelopera ani też nawet wielkiego fana gier. Jednak ucząc programowania łaskawym okiem patrzyłem na samodzielne tworzenie gier. Od dawna opracowuję scenariusze gier przedstawiając je jako zachętę napisania gry w ramach pracy dyplomowej - http://www.cs.put.poznan.pl/aurbanski/dyplomanci.php. Przez te lata powstało wiele takich gier. Opowiem o dwóch, których realizacja najbardziej mi się podobała.
Zarys scenariusza zaczął powstawać już w trakcie samodzielnego programowania karciano-planszowej gry CLUEDO(https://pl.wikipedia.org/wiki/Cluedo i szerzej https://en.wikipedia.org/wiki/Cluedo). Dużo później odtworzyłem uproszczony szkielet grania w tę grę na swojej stronie http://www.cs.put.poznan.pl/aurbanski/TDM.php. Szkielet dość wiernie odwzorowuje mechanizm w oryginale gwarantowany przez manipulację odpowiednimi kartami. W tym szkielecie brakuje jednak barwnej fabuły tak przecież ważnej dla prawie każdej gry. Pomyślałem więc by połączyć ten mechanizm ze scenerią zbrodni popełnionej w średniowiecznych klasztorze jak w słynnej powieści Umberta Eco i filmie "Imię róży". Podejrzanymi w grze tak jak w tym utworze byli mnisi. Celem gry było jednoczesne znalezienie podejrzanego, narzędzia zbrodni - rozrzuconej po klasztorze broni i miejsca zbrodni - odpowiedniego pomieszczenia klasztoru. Po latach oczekiwań znalazło się dwóch studentów inżynierskich studiów informatycznych, którzy podjęli się zrealizować projekt. Zaczęli od zaprojektowania dosyć złożonej budowli, w której toczy się akcja:
.
Tu widać na mapce wywoływanej jako pomoc w grze w rękach pomocnika detektywa benedyktyńskiego nowicjusza Adso z Melku. Dużo czasu zajęło twórcom odpowiednie oświetlenie pomieszczeń, bo zbyt obfite gubiłoby oryginalny klimat, a jednocześnie wprowadzało znaczne opóźnienia programu gry. Wybrano więc dosyć skąpe, które tworzyło też odpowiedni klimat:
W nim postacie tajemniczych mnichów wyglądają dość upiornie i podejrzanie:
Gra polega na poruszanie się po pomieszczeniach i zbieraniu narzędzi zbrodni, kolekcjonowaniu podejrzanych miejsc (plam krwi) oraz notowaniu napotkanych podejrzanych. Wszystko to mieści się w specjalnym plecaku detektywa. Mnisi zagadnięci udzielają też wskazówek kto i gdzie popełnił zbrodnię. Pewnym utrudnieniem dla polskiego odbiorcy jest realizacja gry wyłącznie w wersji angielskiej: http://playcanv.as/p/U8iArc8H/
Kolejna gra rozpoczyna się lekturą pamiętnika robotnika wprowadzający nas w realia życia w Poznaniu w połowie lat 50-tych XX wieku:
Następnie pojawia się film z robotniczej demonstracji ze sceną morderstwa 13-letniego chłopca:
Oryginalny nekrolog z tamtych lat ma stanowić upamiętnienie tej postaci w grze:
Następnie rozpoczyna się potyczka pod gmachem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa:
Można też wybrać karabin:
Gra miała mieć różne gadżety:
Udało się zrealizować tylko stosowny kubek:
Są plany by grę poszerzyć o inne aspekty wydarzeń Poznańskiego Czerwca 1956:
Co niektórzy studenci próbują zrealizować, ale brakuje im środków na wzbogacenie gry o grafikę i dźwięk.