.... i Biała Góra
Dwie polskie krainy i dwa całkiem odmienne krajobrazy. Wielka rzeka z szybkim ale kapryśnym nurtem, który wije się od jednego brzegu do drugiego, pełna płycizn. Piaszczyste dno jest w ciągłym ruchu. Zdarza się, że tam gdzie była głęboka woda na przykład we wrześniu, następnego roku w maju jest piaszczysta wydma. Płynąc tą rzeką widać tylko wały przeciwpowodziowe lub wzgórza. Mniejsza rzeka nie ma płycizn, płynie powoli i leniwie wśród morza trzcin i płaskiego krajobrazu. Nie ma tu wałów przeciwpowodziowych ograniczających widok, nie ma też żadnych wzgórz. Wisła i Nogat oraz punkt pomiędzy nimi – Biała Góra, który oprócz nazwy z górą ma niewiele wspólnego. W tej miejscowości część wody z Wisły przelewa się za wał przeciwpowodziowy tworząc Nogat. Przerwa w wale zabezpieczona jest solidnym ceglanym murem, w którym osadzone są wrota przeciwpowodziowe, zamykane gdy na Wiśle jest wysoka woda. Przy normalnej wodzie wrota są otwarte, a jednostki pływające mogą się przedostawać z Wisły na Nogat przez śluzę.
Stojąc na moście drogowym nad wrotami przeciwpowodziowymi patrzący ma z jednej strony widok na Wisłę.
Z drugiej strony jest świat za wałem i Nogat.
Płynąc z Białej Góry z biegiem Nogatu można dotrzeć, po pokonaniu jednej śluzy – Szonowo – do Malborka i pokonując dwie kolejne śluzy, Rakowiec i Michałowo, wypłynąć na Zalew Wiślany. Można też za śluzą Michałowo zboczyć w prawo na XVI wieczny Kanał Jagielloński i dopłynąć do portu w Elblągu.