a świat ją nabiera, nazywając dobrem zło. Oczy Bóg otwiera, dając łaskę odróżniania dobra od zła. Wiara w Boga, który jest Miłością to duchowa ścieżka Jezusa do wiecznej wolności!
Miłość wyklucza krzywdzenie bliżnich i postawę obojętną wobec zła, dlatego urzędowo i demokratycznie
usuwa się Boga z życia. z przestrzeni publicznej, bo jest Miłością, zabraniającą krzywdzić, czyli na pewno
zabijać, okradać, poniżać itp. Jest jak wrzód i wyrzut sumienia, którego nie da się w sobie zabić, tylko
można czasowo ogłuszyć, do chwili otrzymania łaski NDE, czy innego duchowego kopniaka.
Zabijanie nazywamy krzewieniem demokracji i walką z reżimami, które nie mordują urzędowo chrześcijan.
Po wprowadzeniu szariatu, można już zgodnie z uchwalonym prawem gwałcić i zabijać Chrześcijan.
Ludobójstwo eugeniczne nazywamy depopulacją lub regulacją przyrostu naturalnego.
W Chinach to polityka jednego dziecka. Antykoncepcja, to dar dla nastolatek, od ich mam feministek.
W Afryce to pozorowanie walki z epidemią AIDS, którą podobno leczy stosunek z dziewicą. Nie dementuje
tego żadna agenda ONZ, bo to pewnie przyspiesza depopulację afroafrykańczyków.
"Wolność" to ignorowanie Bożej sprawiedliwości, największy przekręt politycznego relatywizmu.
"Braterstwo" tylko dla wtajemniczonych członków lóż i tajnych stowarzyszeń, jak klub Bilderberga
"Równość" to wmówienie człowiekowi, celebrycie, artyście, politykowi, że już jest ważniejszy niż Bóg.
Człowiek dziecię Boże, stworzony na obraz i podobieństwo Boga, dzięki zbawieniu i przebóstwieniu po
zmartwychwstaniu stanie się współistotny Bogu, czyli Bogiem bratem lub siostrą Jezusa.
Głosił to w sposób niezrozumiały dla wiernych Kościół Katolicki skupiając się na Niebie i Raju. Niewiele też
wierni mogli zrozumieć czytając samodzielnie ewangelie. Wierny to zawsze bardzo wielki grzesznik, który
tylko dzięki miłosierdziu, może przeczołgać się do czyśćca, a co dopiero do Nieba. Dziś żywe Słowo
Boże, które otrzymują mistycy, gorliwie zwalcza katolicka biurokracja nadęta pychą i arogancją.
Słowo o Bożym Miłosierdziu, przekazane mistyczce Faustynie, 60 lat czekało na oficjalne uznanie kleru.
Dziś Jezus buduje nowy Kościół, bazując na orędziach czytanych przez świeckich. Kościół wypowiedział
wojnę Jego Matce, Świętemu Piotrowi, Archaniołowi Michałowi. Symbolem tego jest zniesienie piątkowego
postu, gdy Golgocie Jezusa, będzie towarzyszyć zabawa Jego wiernych na weselach i dyskotekach.
Istniejący KK zostanie uświęcony cierpieniem, oczyszczony przez Boga Jezusa i uzdrowiony dniu Paruzji!
Boże Stworzenie to myśl Boga, która wyrzeźbiła przestrzeń Higgsa wypełniona Cząstkami Boga,
Bozonami. To przestrzeń z wymiaru astralnego. Penetrują ja śpiący świadomie i nieświadomie. Ci co robią
to świadomie otrzymują zgodę swoich duchowych opiekunów, swojej duszy. To przejaw pychy i
niezdrowej ciekawości zaburzający proces edukacji duchowej zaplanowanej przez duszę i Boga.
To jakby zaglądanie do maszynowni transatlantyckiego wycieczkowca zamiast cieszyć się
atrakcjami na górnych pokładach. Kolejny projekt "cywilizacja" dobiega końca i nastąpi oddzielenie ziarna
od słomy i plew czyli młocka cepami Aniołów. Proces ten mistycy nazywali Apokalipsą. Świat goszczący
Syna Boga Jezusa to system podporządkowany interesom Szatana, który kusił Jezusa, by ten oddając mu
cześć, został Królem i Władcą współczesnych, na co tak liczyli Żydzi zniewoleni przez Rzym.
Po wniebowstąpieniu Jezusa nic się nie zmieniło w układzie władzy. Stała się bardziej cyniczna, perfidna,
zakłamana ukierunkowana ideologicznie, na skompromitowanie wizerunku człowieka, jako dzieła
doskonałego w oczach Stwórcy. Jezus w czasie męczeństwa, najpierw przez całą noc poprzedzającą
proces u Piłata, był więziony w piwnicy Kajfasza, torturowany, lżony, dopiero później po wyroku Piłata,
biczowany na śmierć przez opętanych oprawców. bo szatan nie chciał dopuścić do krzyża, dalej niesienie
krzyża częściowo z pomocą Szymona Cyrenejczyka, otoczony pełnym nienawiści tłumie gawiedzi,
wylewającej pomyje, dzieci obrzucających Go kamieniami. Dzień wcześniej ten sam tłum wiwatował
wykrzykując Hosanna. Jezus zrozumiał, że świat jest opętany jak Judasz przez szatana i przez demony
mieszkające w ludzkich sercach. Dlatego zanim wydał ostatnie tchnienie błagał Ojca by ten oszczędził
ludzi, bo nie wiedzą co czynią. Dziś ochroną przed demonami jest świadomość istnienia Boga Ojca,
zgoda na obecność Jezusa, który może towarzyszyć każdemu z 8 mld. ludzi, bo jest Bogiem
Wszechmogącym w Trójcy z Ojcem i Duchem Świętym.
Dla "światłego humanisty" hołdującemu "cogito ergo sum" zamiast prawdy, że istniejemy dzięki
myśli Boga, wszystko brzmi jak bajka. Skoro nie ma Szatana, to skąd nienawiść, sadyzm, okrucieństwo
w stosunku do wyznawców ewangelii Jezusa. Skoro nie ma Boga, to niech naukowcy służący szatanowi
spytają się go, jak powstał świat, bo on wierzy w Boga i wie tyle co Bóg. Naukowcy, otwarci na prawdę o
wykreowaniu świata przez Boga, są ignorowani przez naukową religie ewolucjonizmu i przewodzący tej
religii komitet Noblowski. Polecam lekturę Biblioteki Anny, Polskiej mistyczki, która zapisała Objawione jej
Słowo Boże o tym, jak wygląda Niebo, czym zajmują się jego rezydenci, jak zbudowany jest Wszechświat
i jaką rolę, wyznaczył Polsce, Bóg Ojciec. Słowo Boże budzi nasze sumienia i serca. Poznajemy to dzięki
darowi łez. To dar pozwalający rozpoznać prawdziwe objawienie, od tych które szatan dyktuje opętanym
przez niego nawiedzonym słyszącym jego głos w swojej głowie.