JustPaste.it
User avatar
Cavrin Alaria @Cavrin · Apr 10, 2019 · edited: Oct 25, 2020

Usutuq

Stolica: Brak

Władza: Brak jednego władcy

Aktualny władca: Każda miejscowość ma własnego przywódcę

Ustrój: Brak ogólnego ustroju

Reżim polityczny: Brak

POLITYKA ZAGRANICZNA

Zależy którą miejscowość zapytacie:

 

Buz przez całkowitą styczność z zimnym zachodnim prądem Usutuqowskim nie jest w stanie nawiązać morskiej wymiany handlowej z żadnym krajem. Mało kto zna się w ogóle na tej starej miejscowości, a więc żaden zewnętrzny podmiot polityczny się po prostu nią nie interesuje. Tak więc polityka zagraniczna Buz nie istnieje.

 

Pireseia znajduje się wręcz w przeciwnej sytuacji – wzdłuż niej płynie od Alonii do Itrindii silny, ciepły prąd Akron, niosąc za sobą florę, faunę płynącą za pożywieniem, i statki płynące za rybami. A także okręty kierujące się do Itrindii chcące wykorzystać dary natury. Szeryf Piresei wraz z władcą doków starają się wspólnie utrzymać porządek tego nowego, rozwijającego się portowego miasteczka. Szeryf panuje nad porządkiem wewnątrz miasta i pilnuje przychodzących od innych miejscowości wędrownych; władca doków pilnuje pracowników doków i wpływające oraz wypływające z portu statki handlowe. Na razie skupiają się jednak na umocnieniu gospodarczym miasta, jako że dopiero od 6 lat zaczęło ono powstawać, dlatego politykę zagraniczną nazwałabym raczej rynkową.

GOSPODARKA

 

Buz przedmioty zagraniczne, takie jak np. sól, zdobywa za pomocą handlu szlakiem wędrownym wzdłuż południowej linii brzegowej Usutuq. Rzadko jednak kiedy wędrowna karawana do nich dociera – przywódca plemienia musi dopilnować odpowiedniego wyszkolenia i zebrania grupy do odbycia tej wielodniowej podróży. Na wymianę w handlu barterowym (towar za towar) oferują głównie skóry i części ciał jak kości, kły, pazury, pozyskiwane z upolowanej oraz w niewielkim stopniu wyhodowanej zwierzyny.

 

Pireseia dzięki Akronowi posiada bogate zasoby ryb i żywiących się nimi stworzeń. Nie inwestują w wyszkolenie ludzi do polowania w głąb kontynentu, dlatego za niewielką ilość produktów kolonijnych (skupowanych z przybijających do portu statków handlowych) odkupują od wędrownych handlarzy grube skóry, zwierzęce futra i inne części polarnych zwierząt.
Dodatkowo Pireseia inwestuje finanse i prawie połowę zasobów ludzkich do uprawy na nowych ziemiach na przemian jęczmienia i ziemniaków.

 

 

HISTORIA

 

Buz był jednym z pierwszych plemion osiedlonych na Usutuq. Owszem, było ono już skute lodem, ale wody otaczające kontynent były bardzo bogate w roślinność a więc i morską zwierzynę. Plemię osiedliło się blisko rozrastającej się ławicy. Nie wiedząc o innych plemionach żyło z połowów, przed polarną zwierzyną musiało się tylko bronić. Aż przyszło ocieplenie. Nie na tyle by gleby Usutuq rozmroziły się i zezwoliły na uprawę zbóż lub hodowlę zwierzyny, ale na tyle by północne bryły lodowe zaczęły się roztapiać. I tak oto powstał zachodni prąd Usutuqowski. Prąd zimny, który przepędził spod Buz większość fauny hibernując większość podwodnej roślinności.
Rybołówstwo przestało wystarczać do wyżywienia osady, a przez powstawanie Piresei przestało również wystarczać do jakiegokolwiek handlu – z powodu zmniejszającej się liczby ryb musieli podnieść ich wartość, podczas gdy mająca ich pod dostatkiem Pireseia wymieniała je niemal za bezcen. Dlatego osada musiała przekształcić się pod potrzeby rynku nowego miasta i zaczęła odbywać podróże w głąb kontynentu by polować na polarne stworzenia. Całe te zmiany nie mogły się niestety obejść bez pomyłek – w końcu nigdy się tym nie zajmowali. Stracili paru ludzi, i niektórzy zastanawiają się dlaczego po zmianach klimatycznych po prostu nie odeszli, obwiniając wodza za straty bliskich, podczas gdy inni uważają że ich obowiązkiem jest zostać i utrzymać osadę ich przodków. W końcu była to jedna z tych pierwszych…

 

Pireseia jest nowym miastem, nie ma żadnej legendy, nie ma jeszcze nawet pewnej gospodarki. Nie wiadomo czy się utrzyma, nie wiadomo nawet czy jest rodowa – istnieją plotki, że to kolonia obcych spoza Usutuq. W końcu nie ma widocznych różnic rasowych pod względem pochodzenia, ani Usutug nie miało nigdy żadnego spisu ludności. Nie można więc udowodnić czy jest kłamstwem czy prawdą opowieść o tym jak to idący z wymarłego obszaru na północy klan Piresów zszedł na południe i postanowił w tym miejscu założyć nową osadę, która dostrzeżona przez korzystające z Akronu statki szybko przerodziła się w miasto portowe. Nie ma tez jak udowodnić ewentualnego nieprzystosowania do ciężkiego klimatu Usutuq, ponieważ „klan Piresów”, o którym ktoś może kiedyś słyszał, ktoś nie, przyjmuje do obywatelstwa każdego, kto jest gotowy oddać się pracy. Tak więc jest już tam wielu mieszkańców Usutuq nie będących z klanu Piresów i nie ma jak odróżnić jednych od drugich – pytanie o to także nie jest mile widziane.
Dlaczego jednak powstało to miasto? Dlaczego dopiero teraz, co jest w nim takiego wyjątkowego? Styczność z Akronem. Nie tylko naniósł pożywienie i wyznaczył morski szlak handlowy, ale również ocieplił trochę południowo-wschodnie wybrzeże Usutuq. Zwiększyła się temperatura, wzrosły opady. Zamiast Usutuqowskiego klimatu zaczął pojawiać się tam tundrowy. Gleby dotknięte wieczną zmarzliną nie są specjalnie żyzne, ale z odpowiednią pomocą i dużą ilością ludzkiej pracy da się uzyskać wystarczającą ich urodzajność do hodowli jęczmienia lub ziemniaków. Miasto niedawno obchodziło 6 rocznicę przybicia do brzegu pierwszego handlowego statku - cztery lata temu uzyskali pierwsze zbiory.

Legendy

 

BIR SEY, legendarne miasto. „Miasto istniejące tylko w bajkach” jak to wielu lubi określać. A jeszcze więcej wyruszyło na północ w celu jego poszukiwania i nigdy nie wróciło.
Wiecznie zamarznięte pośrodku niczego. Pokryty lodem terem, lodowe budowle, lodowy pałac.
By odciągnąć dzieci od kolejnych prób odnalezienia nieistniejącego miasta, zaczęto opowiadać o Lodowej Pani mieszkającej w tym lodowym pałacu. Lodowym Źródle, na którego wystarczy tylko jedno spojrzenie by serce zamieniło się w sopel lodu, a po kilku dniach jak trucizna zamroziło całe ciało.