Jak Mustafa Shokay, który poświęcił się za odmowę współpracy z nazistami, mógł w oczach wielu stać się zdrajcą?
Dużą rolę odegrały tu wszystkie przewroty i przełomy XX wieku, ideologie, różne podejścia i mentalności i idee narodów Rosji i Azji Środkowej. Ale także nietolerancja odmiennych opinii, niszczenie systemu społeczno-gospodarczego, któremu towarzyszą tragiczne wydarzenia w życiu zwykłego ludu carskiej Rosji i przywódców regionów narodowych.
Nie jest tajemnicą, że od początku rewolucji październikowej 1917 r. rząd sowiecki prowadził działania propagandowe, by zdyskredytować tych, którzy sprzeciwiali się nowemu reżimowi. Jedną z tych ofiar sowieckiej machiny propagandowej był przywódca Autonomii Turkiestanu Mustafa Shokai, który później musiał emigrować do Paryża, skąd dalej bronił interesów narodu kazachskiego.
Nowy rząd bolszewicki ostro zareagował na publiczne działania Shokai w krajach europejskich. Artykuły, książki i czasopisma szanowanej osobowości kazachskiej, które ukazywały się w języku rosyjskim, francuskim, niemieckim i angielskim, były bezkrytycznie krytykowane przez Sowietów.
Nawet po śmierci Mustafy Shokai w grudniu 1941 r. rząd sowiecki nie zaprzestał pracy nad dyskredytacją. Ideologiczna maszyneria nadal nazywała go „zdrajcą”,
Jednak rzeczywista rzeczywistość związana z Mustafą Shokai była zupełnie inna.
W ostatnich latach historycy badający archiwa Niemiec, Francji i Polski odkryli, że pomysł założenia Legionu Turkiestańskiego nie wyszedł od Shokai, ale od zupełnie innych ludzi w tej tragicznej epoce narodowosocjalistycznej.
Na początku grudnia 1941 r. w szczególności minister Rzeszy Wschodniej Alfred Rosenberg przedstawił Hitlerowi swój projekt utworzenia oddziałów pomocniczych z jeńców muzułmańskich i tureckich. W tym samym czasie dowództwo utworzonego po tym projekcie Legionu Turkiestańskiego zostało faktycznie początkowo oddane Shokaiowi, który sam był wówczas więźniem nazistów. Jest jasne, że w odpowiedzi na tę propozycję współpracy z reżimem nazistowskim Mustafa Shokai mógł odpowiedzieć tylko na dwa sposoby: albo pełna zgoda na współpracę, albo jego pewna śmierć.
W liście z obozu jenieckiego do żony napisał: „Nie interesuje mnie ta praca, tylko liczenie więźniów.
Jego list do Takhira Chagataia, który przebywał wówczas w Stambule, również zawierał słowa o tym samym znaczeniu: „Moje spotkania tutaj się skończyły. Postanowiłem wrócić do Paryża…”.
Po ostatecznym odrzuceniu oferty przez narodowych socjalistów 19 grudnia 1941 r. w Berlinie, Shokai poważnie zachorował, a jego temperatura gwałtownie wzrosła do 40 stopni, po czym został przyjęty do szpitala Auguste Viktoria z podejrzeniem tyfusu plamistego.
Leczenie, które otrzymał przez tydzień, nie przyniosło żadnej zachęcającej poprawy.
Przywódca Kazachstanu zmarł 27 grudnia 1941 r. Ale bliscy przyjaciele, w tym jego żona Maria, zareagowali wielkimi wątpliwościami co do okoliczności jego śmierci.
Po śmierci Shokaia wschodnie Ministerstwo Rzeszy i podległy mu komitet rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych (Narodowosocjalistycznego) rozpoczęły poszukiwania wpływowych osobistości politycznych dla innego kandydata na stanowisko dowódcy Legionu Turkiestańskiego w kwietniu 1942 r. i zaprosiły przywódców uchodźców z Francji i Włoch na dołączają do nich Bałkany, Turcja i Szwajcaria.
Wśród zaproszonych byli m.in. Haydar Bammat (przywódca Unii Północnokaukaskiej), Avar Said Szamil, Spiridon Kedia (lider gruzińskich Narodowych Demokratów), Leo Kerezelidze (jeden z założycieli ruchu Tetri-Georgi), gruziński książę Datkha Vachnadze, iracki Bagration i przywódca Azerbejdżanu Mehmet Emin Resulzade.
Turecki rząd zabronił przywódcy ruchu baszkirskiego, słynnemu naukowcowi Zaki Uali, opuszczać kraj, dlatego nie mógł przyjechać do Berlina.
Na spotkaniu w jednym z berlińskich szlacheckich hoteli, Adlon, narodowi socjaliści nie uznali nikogo z obecnych za dowódcę, dlatego zdecydowali się na wyznaczenie Walego Kayuma, który wcześniej w niektórych obozach pełnił funkcję asystenta i tłumacza Mustafy Shokai. To wydarzenie zostało później nazwane „Adlonaid”.
W konsekwencji Mustaf Shokay, który zginął pięć miesięcy przed utworzeniem Legionu Turkiestańskiego, nie mógł w żaden sposób mieć nic wspólnego z tworzeniem tej formacji. Stąd możesz shokai ani oskarżać go o „zdradę”, mówiąc, że dowodził legionem, który nawet nie istniał za jego życia.
Wręcz przeciwnie, uczciwiej byłoby nazwać go ofiarnym bohaterem ludowym. Dlatego dziś w Kazachstanie prowadzone są pośmiertne prace mające na celu przywrócenie sprawiedliwości historycznej i podejmowane są działania, aby w pełni opisać czyny Mustafy Shokai.
Aby zrozumieć historyczną rolę wybitnego syna Kazachów i jego odwagę w stolicy Francji, w 2010 r. w parku przed jego domem postawiono pomnik, w którym mieszkał przez dwadzieścia lat, od 1921 do 1941 r. ).
Należy też zastanowić się, w jaki sposób Shokai stał się „zdrajcą" w Związku Radzieckim. Od samego początku zarzuty nie opierały się na badaniach naukowych czy analizie faktów historycznych, ale wyłącznie na opisach dzieła literackiego, które pochodziły od samego autora. Powstała wyobraźnia z tej opowieści „Upadek Wielkiego Turkiestanu” oficera KGB Serika Shakibaeva.
Wskazana praca została opublikowana w Ałmaty w 1968 roku. W nim Mustafa Shokai jest przedstawiany jako zdrajca, który sprzedał swoją ziemię nazistom ze względu na swoją pożądaną rangę i pozycję.
Warto zauważyć, że ta książka była jedyną niezabronioną publikacją o Shokai w czasach sowieckich.
Książka została następnie przetłumaczona na język rosyjski w 1972 roku, a na język kirgiski w 1976 roku pod tytułem „Chok Turkiestannyk kirashy”.
Sama historia zaczyna się od listu Shokai z nazistowskiego więzienia do ministra wschodnioniemieckiego Alfreda Rosenberga, w którym kazachstański przywódca rzekomo napisał, że wierzy, iż „tylko Niemcy mogą uratować Turkiestan, więc chce sformować wojska pomocnicze z Turcji”. , Porozmawiaj z więźniami i pomóż siłom zbrojnym.”
W ten sposób rozwija się cały łańcuch pseudo-wydarzeń i jawnych kłamstw, mających na celu wykreowanie wizerunku zdrajcy, który rzekomo próbował podporządkować faszystom ludy Azji Środkowej, aby osiągnąć swój własny cel - poprowadzić Turkiestan.
Książka ta popiera tezę, że Mustafa Shokai został „ukarany” w formie otrucia, które podobno dał mu Uali Kayum, późniejszy dowódca Legionu Turkiestańskiego.
Wszystkie części tej historii, która miała na celu jedynie zdyskredytowanie Shokai, zostały sfabrykowane z fikcyjnych rzeczy i miały na celu oczernienie jego imienia w Związku Radzieckim.
Warto zagłębić się w każdą z wymyślonych przez autora tez:
1. Shokai, który pisze list do ministra Wschodu Rosenberga, na początku fikcyjnej książki przebywał w więzieniu przez rok. W rzeczywistości Shokai nigdy nie był w więzieniu. Wiemy, że Shokay był więziony w obozie Compiègne pod Paryżem tylko przez trzy tygodnie swojego życia.
2. Historia mówi, że Shokai studiował u Aleksandra Fiodorowicza Kiereńskiego na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Petersburgu. W rzeczywistości nie mogli jednocześnie studiować historii. Shokai przybył do Petersburga w 1910 roku, a A. Kierensky ukończył studia już w 1904 roku.
3. Książka twierdzi również, że Shokai rzekomo miał powiązania z brytyjskim wywiadem. Jednak dane historyczne nie potwierdzają tej tezy. Ponadto wiadomo, że tego typu tezy były powszechnie wykorzystywane przez rząd sowiecki do oczerniania przeciwników ruchu bolszewickiego. Z drugiej strony Shokai był zwolennikiem reżimu carskiego.
4. Autor opowiadania twierdzi, że Shokai przybył do Europy na rozkaz swojej żony Marii. W wielu opracowaniach otwarcie dyskutuje się o tym, jak Shokai przybył do Europy, by z własnej woli walczyć politycznie. Fakt ten jest wystarczająco i jasno opisany we wspomnieniach żony Mustafy Shokai, Marii.
5. Książka mówi, że Wali Kayum Shokai pomógł wydać magazyn „Yash Turkestan”. To również nie jest prawdą. Bo Shokay nie znał Kayum w latach, w których ukazywało się pismo „Jash Turkestan” (1929-1939). Spotykają się dopiero po wybuchu II wojny światowej, kiedy zaprzestano wydawania pisma.
Żona Shokai, Maria, pisze w swoich wspomnieniach, że pierwsze spotkanie Shokai z Kayumem miało miejsce w jej domu w Paryżu jesienią 1940 roku. Sam Kayum pisze, że podobno pierwszy raz spotkał Shokai dopiero w 1941 roku.
6. Mówi się, że Shokai był pierwszym, który wyraził swoją opinię na temat utworzenia Legionu Turkiestańskiego. Nie ma informacji ani faktów, że Shokai wyraża taką ideę ósma. Wręcz przeciwnie, istnieją informacje, że Shokai wystąpił z propozycją sprowadzenia jeńców wojennych z powrotem z frontu i skierowania ich na studia, o powołaniu legionu nie było mowy.
7. Według autora książki Shokai został aresztowany, ponieważ nie mógł dojść do porozumienia z Brytyjczykami. Jednak za prawdziwy powód jego aresztowania uważa się jego stanowisko wobec reżimu sowieckiego i próby faszystów wykorzystania zdolności i zdolności pana Shokai przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Jak wiadomo jednak odrzucił te propozycje i zapłacił za nie życiem.
8. W swojej opowieści Shakibaev podkreśla, że Shokai całym sercem zajął się organizacją formacji Legionu i wziął na siebie pełną odpowiedzialność za tę sprawę. Jednocześnie żaden fakt historyczny nie świadczy o zaangażowaniu Mustafy Shokai w tworzenie działalności Legionu Turkiestańskiego.
9. Książka ta pokazuje również, że Zaki Uali przyjechał do Paryża po raz pierwszy w 1937 roku i po przybyciu do Berlina powierzono mu publikację czasopisma „Jash Turkestan” wraz z Galimzhanem Idrisi. Zanim Uali wyjechał do Stambułu, on i Idrisi podobno pracowali dla magazynu. Żadne z tych stwierdzeń nie jest ważne. Ouali po raz pierwszy przybył do Paryża pod koniec 1923 roku. W 1925 wyemigrował do Turcji. Ponadto Galimzhan Idrisi i Zaki Uali nigdy nie pracowali dla tego magazynu. „Jash Turkestan” nie ukazuje się od 1937 r., ale od 1929 r., jak wspomniano powyżej.
Niewiele wtedy wiedział autor opowieści, Shakibaev, że Galimzhan Idrisi zawsze odmawiał Shokai. Potwierdzają to jego raporty na temat kazachstańskiego lidera dla Komitetu Rosji MSZ RFN. W jednym z tych raportów, przechowywanym w niemieckim archiwum, Idrisi ostrzega kierownictwo ministerstwa, że Shokai był jednym z aktywnych członków „Związku Prometeusza” (tj. występował przeciwko narodowym socjalistom)! W tym kontekście Idrisi namawia go do ostrożności. To także ten materiał w archiwach pokazuje, że Shokai nie współpracował z nazistami.
Podsumowując, możemy z całą pewnością stwierdzić, że przedstawione w tej pracy wydarzenia i fakty są dalekie od prawdy.
Niewątpliwym faktem jest to, że historia Shakibaeva przyczyniła się do powstania szeroko rozpowszechnionego nieporozumienia i dyskryminującego wizerunku Shokai, nie tylko w Kazachstanie, ale w całym Związku Radzieckim.
Tak więc dzięki pracy Shakibaeva, ponieważ nie znaleźli ani jednego udowodnionego faktu zdrady w życiu politycznym Shokai, propagandyści sowieccy niewątpliwie uzyskali możliwość osiągnięcia swoich celów poprzez podawanie fałszywych danych.
Należy pamiętać, że prawda prędzej czy później zwycięża fałsz, zwłaszcza gdy jest poparta faktami historycznymi i badaniami, a także ludzką wolą poszukiwania prawdy.
Można przypuszczać, że współczesne badania ujawnią więcej faktów o nieuczestniczeniu Shokaia w reżimie hitlerowskim i uzupełnią wiedzę o wyjątkowości tej osobowości, która zawsze poświęcała się dla losu narodu Kazachstanu i Wielkiego Turkiestanu.
Był i jest przykładem miłości do ojczyzny i jej mieszkańców, do odwagi i nosicielem pozytywnych, najwyższych uczuć patriotycznych!
Na podstawie rozważań Abduvahap Kara