JustPaste.it

KONKURS


XVI wiek to czas Renesansu, czyli epoki budzącej samoświadomość Europejczyków z głębokiego snu. Nie jest więc dziwnym, że to właśnie wtedy ma swoje początki nauka o runach i ich historii! Pomijając niemrawe i niejednoznaczne badania i spekulacje ludzi, którym do runologów było daleko, przejdźmy do wieku XVII. Za ojᚲa runologii bowiem uważamy powszechnie Johana Bure, lub też Johannesa Bureusa. Żył on w latach 1568-1652 i był szwedzkim uczonym, ściśle związanym ze szwedzką koroną. Jako członek kancelarii królewskiej niedługo przez rozpoczęciem XVII wieku odkrył runy i szybko zaczął się nimi interesować, a fascynacja zagadnieniem doprowadziła do publikacji wielu prac, takich jak chociażby "Runakänslanäs läräspan" z 16ᛟ0 roku czy "Runaräfst" ukończona trzy lata po tej pierwszej, będące swego rodzaju kompendiami wiedzy Bureusa na temat run. Jako pierwszy w historii przedstawił dokładne opisy na temat rozczytania runicznych inskrypcji i celów, w jakich były używane. W 1611 opublikował z kolei ᚲoś w rodzaju elementarza runicznego do nauki alfabetu, a więc jego celem było przywrócenie do życia umierającego w tym czasie skryptu. Wszystkie te zasługi pozwoliły mu na uzyskanie miana ojca runologii, którą spopularyzował dzięki swojemu ogromnemu wpływowi na szwedzkie środowiska akademickie.
W międzyczasie w Danii swoje dzieła publikował odpowiednik Burego, Ole Worm. Jako pierwszy spisał on duńskie (czyli wtedy obejmujące też np. Norwegię i Skanię) źródła runiczne, a dzięki jego staraniom mamy dziś dostęp do opisów inskrypcji, które dziś uważane są za zaginione. Obydwaj panowie byli niekwestionowanymi pionierami runologii, i mimo że zasługi Bureusa były większe, Worm również zasługuje na wzmiankę.

XVᚺI wiek nie przyniósł runologii wielu nowych odkryć, z tego powodu bywa nazywany wiekiem zastoju. Żadne szokujące odkrycie nie miało miejsca aż do przemian, które nastąpiły na przełomie XVIII i XIX wieku. Wtedy podejście do runologii drastycznie się zmieniło - gromadzone przez kilkadziesiąt lat rozszerzenia do istniejących kompendiów inskrypcji wykorzystano między innymi do zwiększenia traᚨności datowania nowych znalezisk; uczeni zaczęli szerzej rozumieć okoliczności, w których ciosano inskrypcje; zaczęli również przykładać większą uwagę do całego zbioru znanych inskrypcji, a nie tylko tych, które wskazywały na kontekst upamiętniający zmarłą osobę. Wielką pomocą okazała się również fotografia, dzięki której dokumentowanie run stało się dużo prostsze. Kolejnym zaskoczeniem na liście runologów, których tu wymieniam, jest znany szerokiej publiczności Wilhelm Grimm - członek duetu, który jest autorem znanych na całym świecie baśni. Z wykształcenia był on filologiem, a jako że był Niemcem, jego uwagę przykuły znajdowane na terenie jego ojczyzny runy; podobne nieco do tych należących do Futharku ᛗłodszego, a jednak używane zupełnie inaczej. W 1821 opublikował "Ueber deutsche Runen", czyli coś w stylu "O niemieckich Runach". Wysunął w pracy tezę, zbudowaną na podstawie ᚱunica Manuscripta - manuskryptów runicznych pochodzących z Anglii - jakoby Germanie posiadali swój alfabet runiczny, różny od Futharku Młodszego i Anglosaskiego. Błędnie jednak założył, jak i większość uczonych w jego czasach, że nie jest to przodek alfabetów skandynawskich, a Futhark Młodszy jest najstarszą formą pisma runicznego ze względu na jego prostotę. Nawet 200 lat temu wszystkich dziwiła ta liczba liter. Nowe światło na tezy Grimma rzucił Ludvig Wimmer - bardzo ważna postać, nazywaᚢa pierwszym współczesnym runologiem. Duńczyk w swoim dziele "Runeskriftens Oprindelse og Undvikling i Norden", czyli "Początki i rozwój pisma runicznego w Skandynawii", wskazał, że 24-literowy futhark był najstarszym alfabetem runicznym i zarazem przodkiem Futharku Młodszego, który z niego ewoluował. Uznał, że Futhark Starszy ma swoje początki około 200 roku i wysnuł tezę, że był on stworzony na podstawie systemu łacińskiego, jak wielu runologów uważa również dzisiaj. Opisał też dokᚾadny(!) przebieg zmian, które doprowadziły do zastąpienia Futharku Starszego Młodszym (uznał to za stopniowy proces, podczas którego kolejne runy odchodziły w zapomnienie). Wyjątkowość pracy Wimmera polega na tym, że wciąż jest ona warta uwagi, teorie w niej zawarte niezwykle wiarygodne, a samo ich przedstawienie bardzo szczegółowe. Kolejne lata XIX wieku przyniosły jeszcze bardziej szczegółowe badania i chmarę nowych prac na temat Futharku Starszego, który dzięki powyższym panom został odkryty na nowo. Od tego momentu runologia rozwijała się już prężnie we wszystkich kierunkach, czego następne lata miały być smutnym świadectwem...