Posłanie dzieci wcześniej (6-cio letnie) do szkoły to odebranie ich Rodzicom. Przesunięcie (na później) wieku emerytalnego to zabranie starszym ludziom życia w spokoju i radości. Po co rządzący krajem to robią?
Otóż, łatwiej jest rządzić "niewolnikami " . Rządzący chcą stworzyć takie prawo i społeczne uwarunkowania by ludzie nie mieli czasu myśleć, tak jak myślą WOLNI LUDZIE. Trzeba więc już małe dzieci przygotowywać w szkole do zawodu a starszych ludzi zamęczyć długim okresem pracy i nie dać wszystkim długo pożyć w spokoju i rodzinnej harmonii.
Komunistyczny system - ludzi rozpijał i terroryzował tych, którzy samodzielnie myśleli (cenzura) - i tak tworzył niewolników. Kapitalistyczny system - zmusza do pracy przez całe życie. "Zapracowuje" ludzi by nie mieli czasu na samodzielne myślenie. Rozkazy w systemie komunistycznym nadchodziły od "naszych przyjaciół zza Buga". Rozkazy w systemie kapitalistycznym chcą płynąć... od "naszych przyjaciół z Brukseli".
W obu przypadkach chodzi o to samo - o ułatwienie w rządzeniu i absolutną władzę nad społeczeństwem niewolników przez nie dopuszczenie do rozwoju ich świadomości. A krajowi rządzący ,w większości, chcą zapracować na "bilet wstępu" do Arystokracji , nie zważając na sprzeciw społeczeństwa. I cóż zostało z ich przysięgania, że służą narodowi? Któremu?
A przecież na podobieństwo Stwórcy: mamy żyć twórczo, spokojnie, radośnie i w miłości...
Refleksja o ewolucyjnym rozwoju człowieka:
Myślenie - np. tzw. zdroworozsądkowe - wywołuje w sercu poczucie wstydu, przy wykonywaniu niektórych samolubnych postępków; wywołuje z drugiej zaś strony, poczucie spokoju i zadowolenia przy wykonywaniu (względnie) altruistycznych postępków.
Ale rozsądek nie poprzestaje na tym. Zaczyna dzielić postępki na "dobre" i "złe". Pojawiają się politycy, kapłani - "prorocy" , którzy mówią, że niektóre postępki, zaliczane są do "dobrych" i miłych społeczeństwu lub Bogu, i na odwrót inne (np. jeżeli ktoś odmawia głosowania na polityków lub bywać w świątyni ), uchodzą za "złe" . Te złe nieuchronnie sprowadza na człowieka społeczne potępienie lub karę bożą. Politycy , kapłani - "prorocy", wymyślają rajskie "igrzyska" lub siedziby, zgodne z pożądaniami wyborców i wiernych oraz piekło których szczególnie się lęka ich "trzoda" - serwując odrzucenie lub potępienie.
Wszystko dzieli się na "dobro" i "zło", przy czym lista "zła" jest oczywiście znacznie większa. Większa część rzeczy przyjemnych zamieszczona jest w spisie "zła", dlatego tylko, że sprawia zadowolenie. Również wyliczenie "dobra" zawiera w sobie znaczną liczbę rzeczy niemiłych, gdyż istnieje przekonanie, że Elita Rządzących lub Bóstwo się cieszy , widząc, jak Ich dzieci wykonują czyny dla nich samych przykre i gniewem wybucha, jeśli się im uda sprawić sobie jakiekolwiek zadowolenie. Wymyślają też najrozmaitsze prawa i restrykcje , a kary przeznaczone są dla tego, kto się nie zgadza z ogólnie przyjętą polityką lub z wyznaniem .
Podobno!!
"Statystyczny" człowiek przez cale swoje życie myśli nad budową świata (stworzeniem ) i ludzkiej kondycji (kim jest) tylko od piętnastu do dwudziestu minut. Jeden ani razu się nad tym nie zastanowi, inny myśli o tym kilka lat. Każdy może sam to obliczyć, analizując przeżyte lata.