▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬────────── ⠀⠀ ⠀✦ ⠀⠀ ⠀──────────▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Jak to jest być najbardziej niebezpieczną kobietą we wszechświecie?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Dosyć zabawnie i na pewno ciekawie. To taka rosyjska ruletka — nigdy nie wiesz czego masz się spodziewać z racji tego tytułu. Jedni drżą na samo wspomnienie mojego imienia, schodzą mi z drogi co znacznie ułatwia wiele spraw, o oszczędności czasu nawet nie wspominając. Drudzy traktują mnie jak cel, przeciwnika, którego głowa stałaby się dosyć cennym trofeum. Większość istnień we Wszechświecie goni za sławą, władzą, potęgą i różnorakimi zaszczytami w postaci przydomków — im okrutniejszy czy przerażający wydźwięk, tym lepiej. Kto nie chciałby zgładzić najniebezpieczniejszej kobiety we Wszechświecie? Od razu CV jak znalazł!
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Dlaczego wybrał*ś tworzenie w uniwersum Marvela?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Uniwersum Marvela towarzyszyło mi już od najmłodszych lat. Najpierw zaczęło się od kreskówek, potem powstawały filmy, na które bez względu na wszystko pędziłam do kina (zresztą to zostało do dziś) a teraz jeszcze powoli staram się dopisać do tego wszystkiego komiksy. Kocham to uniwersum i nie wyobrażam sobie, że jestem częścią askowej społeczności, a nie tworze w tym klimacie.
Dlaczego? Mówiąc krótko: z pasji, miłości, pewnego sentymentu.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Gdy zbłądzisz, czy znajdzie się ktoś, kto wskaże Ci drogę?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀ Nie jestem pewna.
Dawniej błądziłam przez wiele długich lat, jak gdybym nie miała wpływu na to, kim staje się z dnia na dzień. Kiedy dorastałam drogę wskazywała mi idea mojego przybranego ojca. Kierowałam się wszystkim tym, co zostało mi wpajane. Aż do momentu, w którym się sprzeciwiłam, otrząsnęłam z transu i wyrwałam spod panowania despotycznego Tytana. Wydawałoby się, że nagła zmiana sprawi, że stracę orientację i się zagubię, jednak tak się nie stało. Poznałam istoty, które mogłam nazwać prawdziwą rodziną. Przy nich zawsze odnajdywałam drogę, lecz teraz? Błądzę i nie widzę dla siebie ratunku. Nie wiem, w jakim kierunku podążać. Jestem zagubiona pomiędzy tym kim jestem, tym kim byłam, a tym, kim powinnam być. Przerzucona w przyszłość, pozbawiona wspomnień... bez rodziny.
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: ✩ Take me to the stars. ✩
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀ So come on. I will make you not want to come back. ⠀ ⠀✩
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Wstaw piosenkę, która kojarzy Ci się z Twoją postacią.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀ Trudno się zdecydować, na pewno do Gamory pasuje jakiś cięższy rock, szybkie i energiczne brzmienia, ale wybrałam:
(Starset - Point of No Return)
https://www.youtube.com/watch?v=_NTfbLtXTlw&ab_channel=starsetVEVO
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Kilka słów do Thanosa. Co Gamora czuje, gdy wie, że się od niego uwolniła? Ulgę, a może smutek?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Do Thanosa: "Ten, kto całe swoje życie dąży do osiągnięcia celu w imię wyrzeczeń, poświęceń, niezliczonej ilości trupów po drodze, ten utraci własną duszę, każdą, najmniejszą cząstkę siebie i gdy już w końcu sięgnie po upragnione, nie będzie potrafił odczuć szczęścia ani spełnienia".
Przegrałeś. Gdybyś tylko pozwolił mi podążać własną drogą. Gdybyś wybrał inne rozwiązanie... Gdybyś pozwolił mi ponieść część Twojego ciężaru, a nie tylko nauczył zabijać...
⠀⠀ ✦⠀ ⠀
Gamora była pełna skrajnych odczuć, całkowicie rozdarta wewnątrz. Z jednej strony na pewno czuła ulgę. Nie musiała martwić się, że jej przybrany ojciec skrzywdzi kolejne istoty czy znów rozkaże jej przelewać niezliczone ilości krwi. Poza tym pojawiła się w niej nienawiść. Tytan najechał na jej planetę, zabił połowę populacji i zabrał ją ze sobą. Zabójczyni była świadoma, że gdyby nie to, to jej życie wyglądałoby zupełnie inaczej - bardziej zwyczajnie, niewinnie i chyba tego jej w pewnym momencie brakowało.
Z drugiej strony smutek również się pojawił. Była przywiązana do Thanosa, w końcu to on ją wychował, nauczył wszystkiego i to dzięki niemu stała się na tyle silna, że była w stanie sama o siebie zadbać i ochronić tych, na których jej zależało. Po wydarzeniach z Endgame Gamora nie znała Strażników ani żadnej chwili po zdradzie ojca. Niemal całe życie wykonywała rozkazy Tytana i z tego względu nie potrafiła inaczej funkcjonować. Po jego zgładzeniu mogły się pojawić zagubienie, niepewność, a także zniknęło poczucie stabilności i bezpieczeństwa, ponieważ Gamora nie była przygotowana na taką sytuację i to, że mogła wreszcie samodzielnie zadecydować o swoim losie nie sprawia, że będzie potrafiła to zrobić.
Podsumowując: Po uwolnieniu od Thanosa, Gamora dostrzega szansę na obranie własnej drogi, ale również śmiało mogę stwierdzić, że towarzyszy jej smutek, ponieważ straciła bliską osobę, nie ważne ile zła czy dobra jej wyrządził.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Kocham! ♡
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Jak miło! 💚 (My green heart beat faster)
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Wyobraź sobie, że możesz władać jedną z planet we wszechświecie. Opowiedz, jak wyglądałyby Twe rządy na niej. / Możesz również wymyślić swój własny świat, ale w takim wypadku proszę byś opisała go i nazwała.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Planet we Wszechświecie jest tyle, że naprawdę ciężko się zdecydować, ale w takim razie opisze nieco swój własny świat. Na pewno pokryje się z jakimś istniejącym miejscem zważywszy na nieskończoną różnorodność. Wybrałabym planetę krążącą wokół gwiazdy gdzieś na obrzeżach galaktyki, w małym skupisku, niewielką, najlepiej w sąsiedztwie czarnej dziury. Miałaby stabilną orbitę i pewność, że nie skończy rozerwana w pustce. Oddziaływanie czarnej dziury zapewniłoby paradoksalnie ochronę — statki innych ras nie mogłyby przetrwać w układzie, ponieważ bez specjalnego napędu znanego tylko mieszkańcom mojej planty, zostałyby zepchnięte za blisko mrocznego pożeracza i sami już wiecie, jaki czekałby ich los. Brak najazdów, brak niezapowiedzianych gości, czego chcieć więcej? Co do nazwy, może Beyetune.
Nie jestem zbyt dobrą kandydatką do sprawowania rządów, bardziej wolę sama o siebie dbać i odpowiadać tylko i wyłącznie za siebie. Zabójca nie jest typem przywódcy z uwagi na brak odpowiednich predyspozycji. Żeby odpowiadać za grupkę istot, a co dopiero za całą planetę, potrzeba wysokiej empatii i... w skrócie rzecz ujmując takiego Steve Rogersa albo Tonego Starka.
Gdybym jednak jakimś dziwnym trafem musiała podjąć się rządów to na pewno skupiłabym uwagę wokół zażegnania wszelkich kryzysów począwszy od głodu i ubóstwa a skończywszy na udoskonalaniu technologii i sił zbrojnych. Mieszkańcy mojej planety byliby wyszkoleni i zawsze gotowi na wszelkie ewentualności.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Zdradź swe największe pragnienie, Gamoro.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Moim największym pragnieniem jest całkowite zaakceptowanie przeszłości i wybaczenie samej sobie wielu błędów, które popełniłam w tamtym czasie.
Po przeskoku i wylądowaniu w przyszłości najbardziej pragnę odnaleźć siebie, wybrać własną drogę, cele i żyć na własną odpowiedzialność. Chciałabym wiedzieć kim bym się stała, gdybym nie opuściła dawnej linii czasowej i co powiedziałaby mi moja wersja z przyszłości, gdyby mogła teraz stanąć obok mnie.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Prawdziwe piękno - gdzie można je znaleźć według Ciebie?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀W przestrzeni kosmicznej, gwiazdach o nieskończonej ilości, pustce czarnej i nieprzeniknionej, która otula wszystko czemu dała początek. W różnokolorowych mgławicach, wybuchach zderzających się ze sobą galaktyk, światach, na których odkrycie sama wieczność wydaje się za krótka. W roztańczonych płomieniach komet sunących w nieznane, falach skondensowanej energii, dźwięku ścierających się ostrzy, terrańskiej muzyce i wreszcie w nieśmiałym blasku oczu ukochanej osoby.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Szukasz jakichś postaci? Jeśli tak, opowiedz trochę o nich.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Moje poszukiwania są najbardziej skoncentrowane na trzech postaciach: Star-Lordzie, Nebuli i Thanosie. Są to osoby, które odegrały ważne role w życiu Gamory. Tak szczegółowo nie będę ich przedstawiać, bo na pewno każdy, kto kojarzy uniwersum Marvela wie choć trochę o kim mowa.
Thanos jest przybranym ojcem zielonoskórej, dąży do zdobycia wszystkich Kamieni Nieskończoności i wymazania połowy istnień we Wszechświecie, Nebula to przyrodnia siostra Gamory, w dzieciństwie ciągle rywalizowały i walczyły, ponieważ Thanos chciał sprawdzić, która z córek jest lepsza, ostatecznie Gamora zainicjowała próbę pojednania z siostrą i tak też się stało, a Star-Lord to... ano właśne mam jeszcze pytanie o niego, więc odsyłam (niebawem) wyżej.
Rozglądam się także za Yondu (przywódcą wygnanej frakcji Łowców i przybranym ojcem Quilla), resztą Strażników (Drax, Rocket, Groot, Mantis), Adamem Warlock'iem (postać ukazana w komiksach, choć w 2 części Strażników Galaktyki zapowiedziano jego pojawienie się, jest posiadaczem kamienia duszy co ciekawe, ponieważ mając na uwadze fakt, że czeka nas 3 część przygód Strażników a dusza Gamory jest właśnie uwięziona w tym kamieniu, można zakładać, że przyczyni się do powrotu dawnej Gamory poprzez połączenie jej duszy z wersją z przeszłości. Myślę, że można to fajnie przedstawić w wątku).
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Zdradź nam, ile niepewności i bólu znajduje się w Gamorze.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Gamora to postać pełna bólu, który towarzyszy jej w zasadzie od najmłodszych lat. W przeszłości musiała spełniać wole przybranego ojca, sprostać jego oczekiwaniom, być posłuszną. Często musiała się narażać albo na poważniejsze kontuzje, albo na niebezpieczeństwo utraty życia. Odkąd Thanos zabrał ją z rodzimej planety wszystko co robiła było podporządkowane jego idei. Nikt nie pytał jej czego pragnie, kim chce być i w imię czego chce walczyć. Niepewność również towarzyszyła jej w tamtym czasie. Mogła dotyczyć kolejnego ruchu Tytana czy tego, do czego jeszcze będzie w stanie się posunąć, by zrealizować swój cel, który był dla niego ważniejszy niż córki.
Podczas gdy stała się częścią Strażników, jej ból zmalał, ale wciąż był dostrzegalny. Zabójczyni była świadoma, że trwanie u boku Petera, Rocketa, Groota, Draxa czy Mantis było zaledwie chwilowym wytchnieniem i jedynie przedłużało czas pozostały do nadejścia tego, co nieuniknione — momentu, w którym będzie musiała zmierzyć się z Thanosem. Niepewność mogła pojawić się przy okazji, kiedy Gamora martwiła się o nową rodzinę, ponieważ na pewno obawiała się tego, że jej przybrany ojciec może ich skrzywdzić.
Jeśli chodzi o wydarzenia po Endgame, Gamora jest wręcz zbitkiem bólu i niepewności. Te dwie siły szaleją w niej i nie pozwalają zaznać spokoju. Po śmierci Tytana zostaje z niczym. Ma przed sobą jedynie przyszłość, do której została nagle wrzucona. Nie wie czego ma się spodziewać, nie wie kim zdążyła się stać jej wersja z kilku lat do przodu i nie jest pewna czy powinna się tym sugerować, a może rozpocząć wszystko od nowa? Ból po stracie przybranego ojca, odebraniu jej tych kilku lat życia, wspomnień, które powinna posiadać. Niepewność dotycząca nieznanego, tego, jaką drogę powinna obrać.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Jakie znaczenie ma dla Gamory Star-Lord?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Ogromne. Pokuszę się o stwierdzenie, że jest to najważniejsza osoba w jej życiu.
Na samym początku owszem uważała go za krętacza, kretyna i podrywacza, ale potem kiedy uratował jej dwa razy życie, zaczęła całkiem inaczej na niego patrzeć. Quill nie miał żadnego interesu w tym, by jej pomóc, a jednak to zrobił, gdzie wszyscy inni będący na jego miejscu i w dodatku świadomi kim jest i czym się zajmuje, pozwoliliby jej umrzeć i jeszcze obserwowaliby to z szerokim uśmiechem. W ten sposób Peter zaskarbił sobie jej zaufanie. Myślę, że w jakiś sposób fascynował Gamorę swoim charakterem, sposobem bycia. Często nie rozumiała tych terrańskich smaczków z lat 80., którymi ją zasypywał, ale może właśnie dlatego ją to intrygowało. Wyraźnie widać, że chciała poznać to, co tak uwielbiał i była tym zaciekawiona. Czasami Star-Lord potrafił ją irytować, był niepoważny w najbardziej nieodpowiednich momentach, ale jeszcze nigdy wcześniej Zabójczyni nie spotkała takiej osoby. Było w nim coś wyjątkowego. Ponadto Quill jej nie oceniał, akceptował w pełni taką, jaką była, nie obchodziła go jej przeszłość, możliwe, że nawet starał się ją zrozumieć, usprawiedliwić jej działania. Peter był osobą, przy której Gamora czuła się kimś lepszym, mogła pokazać się z całkiem innej, nieznanej nikomu strony. Nie była jedynie maszyną do zabijania, potrafiła być subtelna, delikatna, okazywać uczucia. Myślę, że dzięki poznaniu Star-Lorda zrozumiała kilka swoich błędów, wcześniej okazywanie emocji było dla niej równoznaczne z byciem słabym, tego uczono ją od dziecka. Quill uświadomił jej, że to nic złego — nie wystawia się przez to na zranienia czy śmierć, a wręcz przeciwnie w zamian otrzymuje dokładnie to samo, niezwykle miłe uczucie bycia kimś ważnym dla drugiej istoty. Sądzę, że dzięki temu Gamora chciała naprawić swoje relacje z Nebulą i nie bała się okazać siostrze uczuć.
Dawniej twierdziła, że wojowniczka i zabójczyni nie tańczy, ale Peter szybko sprawił, że zaczęła to robić, mało tego polubiła to i czuła, że taniec ją uspokaja. Słuchała nawet terrańskiej muzyki Quilla i niekiedy nuciła parę kawałków.
Przy Star-Lordzie nauczyła się kochać, wiedziała czym jest prawdziwa miłość i potrafiła obdarzyć nią inną istotę. Darzyła go ogromnym uczuciem i "kochała go bardziej niż cokolwiek innego". Wciąż była silną kobietą, niebezpieczną zabójczynią, która potrafiła przywalić tak, że facet, któremu oddała serce składał sie w pół, ale jednocześnie była pełna emocji, zrozumienia i empatii.
Mając na uwadze obecne wydarzenia ukazane w kanonie filmowym sądzę, że losy Gamory i Petera jeszcze się ze sobą złączą. Może do tego dojść w bardziej nieobliczalnych okolicznościach, ale jestem pewna, że Star-Lord ponownie odegra kluczową rolę w jej życiu i historii.
⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ ✧⠀⠀⠀⠀ ⊹⠀ ⠀⠀⠀⠀ ✧ ⠀⠀ ⠀⠀⠀⊹⠀ ⠀⠀⠀✧
Dziękuję bardzo za ciekawe pytania oraz adminkom za zorganizowanie wspaniałego wieczorku! <3 Mam nadzieje, że w przyszłości będę mogła wziąć udział w podobnych zabawach!
⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ ✧ wieczorek by MARVEL⠀ASSEMBLED⠀TEAM (@INMARVELWETRUST) <3
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Dosyć zabawnie i na pewno ciekawie. To taka rosyjska ruletka — nigdy nie wiesz czego masz się spodziewać z racji tego tytułu. Jedni drżą na samo wspomnienie mojego imienia, schodzą mi z drogi co znacznie ułatwia wiele spraw, o oszczędności czasu nawet nie wspominając. Drudzy traktują mnie jak cel, przeciwnika, którego głowa stałaby się dosyć cennym trofeum. Większość istnień we Wszechświecie goni za sławą, władzą, potęgą i różnorakimi zaszczytami w postaci przydomków — im okrutniejszy czy przerażający wydźwięk, tym lepiej. Kto nie chciałby zgładzić najniebezpieczniejszej kobiety we Wszechświecie? Od razu CV jak znalazł!
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Dlaczego wybrał*ś tworzenie w uniwersum Marvela?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Uniwersum Marvela towarzyszyło mi już od najmłodszych lat. Najpierw zaczęło się od kreskówek, potem powstawały filmy, na które bez względu na wszystko pędziłam do kina (zresztą to zostało do dziś) a teraz jeszcze powoli staram się dopisać do tego wszystkiego komiksy. Kocham to uniwersum i nie wyobrażam sobie, że jestem częścią askowej społeczności, a nie tworze w tym klimacie.
Dlaczego? Mówiąc krótko: z pasji, miłości, pewnego sentymentu.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Gdy zbłądzisz, czy znajdzie się ktoś, kto wskaże Ci drogę?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀ Nie jestem pewna.
Dawniej błądziłam przez wiele długich lat, jak gdybym nie miała wpływu na to, kim staje się z dnia na dzień. Kiedy dorastałam drogę wskazywała mi idea mojego przybranego ojca. Kierowałam się wszystkim tym, co zostało mi wpajane. Aż do momentu, w którym się sprzeciwiłam, otrząsnęłam z transu i wyrwałam spod panowania despotycznego Tytana. Wydawałoby się, że nagła zmiana sprawi, że stracę orientację i się zagubię, jednak tak się nie stało. Poznałam istoty, które mogłam nazwać prawdziwą rodziną. Przy nich zawsze odnajdywałam drogę, lecz teraz? Błądzę i nie widzę dla siebie ratunku. Nie wiem, w jakim kierunku podążać. Jestem zagubiona pomiędzy tym kim jestem, tym kim byłam, a tym, kim powinnam być. Przerzucona w przyszłość, pozbawiona wspomnień... bez rodziny.
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: ✩ Take me to the stars. ✩
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀ So come on. I will make you not want to come back. ⠀ ⠀✩
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Wstaw piosenkę, która kojarzy Ci się z Twoją postacią.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀ Trudno się zdecydować, na pewno do Gamory pasuje jakiś cięższy rock, szybkie i energiczne brzmienia, ale wybrałam:
(Starset - Point of No Return)
https://www.youtube.com/watch?v=_NTfbLtXTlw&ab_channel=starsetVEVO
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Kilka słów do Thanosa. Co Gamora czuje, gdy wie, że się od niego uwolniła? Ulgę, a może smutek?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Do Thanosa: "Ten, kto całe swoje życie dąży do osiągnięcia celu w imię wyrzeczeń, poświęceń, niezliczonej ilości trupów po drodze, ten utraci własną duszę, każdą, najmniejszą cząstkę siebie i gdy już w końcu sięgnie po upragnione, nie będzie potrafił odczuć szczęścia ani spełnienia".
Przegrałeś. Gdybyś tylko pozwolił mi podążać własną drogą. Gdybyś wybrał inne rozwiązanie... Gdybyś pozwolił mi ponieść część Twojego ciężaru, a nie tylko nauczył zabijać...
⠀⠀ ✦⠀ ⠀
Gamora była pełna skrajnych odczuć, całkowicie rozdarta wewnątrz. Z jednej strony na pewno czuła ulgę. Nie musiała martwić się, że jej przybrany ojciec skrzywdzi kolejne istoty czy znów rozkaże jej przelewać niezliczone ilości krwi. Poza tym pojawiła się w niej nienawiść. Tytan najechał na jej planetę, zabił połowę populacji i zabrał ją ze sobą. Zabójczyni była świadoma, że gdyby nie to, to jej życie wyglądałoby zupełnie inaczej - bardziej zwyczajnie, niewinnie i chyba tego jej w pewnym momencie brakowało.
Z drugiej strony smutek również się pojawił. Była przywiązana do Thanosa, w końcu to on ją wychował, nauczył wszystkiego i to dzięki niemu stała się na tyle silna, że była w stanie sama o siebie zadbać i ochronić tych, na których jej zależało. Po wydarzeniach z Endgame Gamora nie znała Strażników ani żadnej chwili po zdradzie ojca. Niemal całe życie wykonywała rozkazy Tytana i z tego względu nie potrafiła inaczej funkcjonować. Po jego zgładzeniu mogły się pojawić zagubienie, niepewność, a także zniknęło poczucie stabilności i bezpieczeństwa, ponieważ Gamora nie była przygotowana na taką sytuację i to, że mogła wreszcie samodzielnie zadecydować o swoim losie nie sprawia, że będzie potrafiła to zrobić.
Podsumowując: Po uwolnieniu od Thanosa, Gamora dostrzega szansę na obranie własnej drogi, ale również śmiało mogę stwierdzić, że towarzyszy jej smutek, ponieważ straciła bliską osobę, nie ważne ile zła czy dobra jej wyrządził.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Kocham! ♡
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Jak miło! 💚 (My green heart beat faster)
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Wyobraź sobie, że możesz władać jedną z planet we wszechświecie. Opowiedz, jak wyglądałyby Twe rządy na niej. / Możesz również wymyślić swój własny świat, ale w takim wypadku proszę byś opisała go i nazwała.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Planet we Wszechświecie jest tyle, że naprawdę ciężko się zdecydować, ale w takim razie opisze nieco swój własny świat. Na pewno pokryje się z jakimś istniejącym miejscem zważywszy na nieskończoną różnorodność. Wybrałabym planetę krążącą wokół gwiazdy gdzieś na obrzeżach galaktyki, w małym skupisku, niewielką, najlepiej w sąsiedztwie czarnej dziury. Miałaby stabilną orbitę i pewność, że nie skończy rozerwana w pustce. Oddziaływanie czarnej dziury zapewniłoby paradoksalnie ochronę — statki innych ras nie mogłyby przetrwać w układzie, ponieważ bez specjalnego napędu znanego tylko mieszkańcom mojej planty, zostałyby zepchnięte za blisko mrocznego pożeracza i sami już wiecie, jaki czekałby ich los. Brak najazdów, brak niezapowiedzianych gości, czego chcieć więcej? Co do nazwy, może Beyetune.
Nie jestem zbyt dobrą kandydatką do sprawowania rządów, bardziej wolę sama o siebie dbać i odpowiadać tylko i wyłącznie za siebie. Zabójca nie jest typem przywódcy z uwagi na brak odpowiednich predyspozycji. Żeby odpowiadać za grupkę istot, a co dopiero za całą planetę, potrzeba wysokiej empatii i... w skrócie rzecz ujmując takiego Steve Rogersa albo Tonego Starka.
Gdybym jednak jakimś dziwnym trafem musiała podjąć się rządów to na pewno skupiłabym uwagę wokół zażegnania wszelkich kryzysów począwszy od głodu i ubóstwa a skończywszy na udoskonalaniu technologii i sił zbrojnych. Mieszkańcy mojej planety byliby wyszkoleni i zawsze gotowi na wszelkie ewentualności.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Zdradź swe największe pragnienie, Gamoro.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Moim największym pragnieniem jest całkowite zaakceptowanie przeszłości i wybaczenie samej sobie wielu błędów, które popełniłam w tamtym czasie.
Po przeskoku i wylądowaniu w przyszłości najbardziej pragnę odnaleźć siebie, wybrać własną drogę, cele i żyć na własną odpowiedzialność. Chciałabym wiedzieć kim bym się stała, gdybym nie opuściła dawnej linii czasowej i co powiedziałaby mi moja wersja z przyszłości, gdyby mogła teraz stanąć obok mnie.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Prawdziwe piękno - gdzie można je znaleźć według Ciebie?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀W przestrzeni kosmicznej, gwiazdach o nieskończonej ilości, pustce czarnej i nieprzeniknionej, która otula wszystko czemu dała początek. W różnokolorowych mgławicach, wybuchach zderzających się ze sobą galaktyk, światach, na których odkrycie sama wieczność wydaje się za krótka. W roztańczonych płomieniach komet sunących w nieznane, falach skondensowanej energii, dźwięku ścierających się ostrzy, terrańskiej muzyce i wreszcie w nieśmiałym blasku oczu ukochanej osoby.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Szukasz jakichś postaci? Jeśli tak, opowiedz trochę o nich.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Moje poszukiwania są najbardziej skoncentrowane na trzech postaciach: Star-Lordzie, Nebuli i Thanosie. Są to osoby, które odegrały ważne role w życiu Gamory. Tak szczegółowo nie będę ich przedstawiać, bo na pewno każdy, kto kojarzy uniwersum Marvela wie choć trochę o kim mowa.
Thanos jest przybranym ojcem zielonoskórej, dąży do zdobycia wszystkich Kamieni Nieskończoności i wymazania połowy istnień we Wszechświecie, Nebula to przyrodnia siostra Gamory, w dzieciństwie ciągle rywalizowały i walczyły, ponieważ Thanos chciał sprawdzić, która z córek jest lepsza, ostatecznie Gamora zainicjowała próbę pojednania z siostrą i tak też się stało, a Star-Lord to... ano właśne mam jeszcze pytanie o niego, więc odsyłam (niebawem) wyżej.
Rozglądam się także za Yondu (przywódcą wygnanej frakcji Łowców i przybranym ojcem Quilla), resztą Strażników (Drax, Rocket, Groot, Mantis), Adamem Warlock'iem (postać ukazana w komiksach, choć w 2 części Strażników Galaktyki zapowiedziano jego pojawienie się, jest posiadaczem kamienia duszy co ciekawe, ponieważ mając na uwadze fakt, że czeka nas 3 część przygód Strażników a dusza Gamory jest właśnie uwięziona w tym kamieniu, można zakładać, że przyczyni się do powrotu dawnej Gamory poprzez połączenie jej duszy z wersją z przeszłości. Myślę, że można to fajnie przedstawić w wątku).
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Zdradź nam, ile niepewności i bólu znajduje się w Gamorze.
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Gamora to postać pełna bólu, który towarzyszy jej w zasadzie od najmłodszych lat. W przeszłości musiała spełniać wole przybranego ojca, sprostać jego oczekiwaniom, być posłuszną. Często musiała się narażać albo na poważniejsze kontuzje, albo na niebezpieczeństwo utraty życia. Odkąd Thanos zabrał ją z rodzimej planety wszystko co robiła było podporządkowane jego idei. Nikt nie pytał jej czego pragnie, kim chce być i w imię czego chce walczyć. Niepewność również towarzyszyła jej w tamtym czasie. Mogła dotyczyć kolejnego ruchu Tytana czy tego, do czego jeszcze będzie w stanie się posunąć, by zrealizować swój cel, który był dla niego ważniejszy niż córki.
Podczas gdy stała się częścią Strażników, jej ból zmalał, ale wciąż był dostrzegalny. Zabójczyni była świadoma, że trwanie u boku Petera, Rocketa, Groota, Draxa czy Mantis było zaledwie chwilowym wytchnieniem i jedynie przedłużało czas pozostały do nadejścia tego, co nieuniknione — momentu, w którym będzie musiała zmierzyć się z Thanosem. Niepewność mogła pojawić się przy okazji, kiedy Gamora martwiła się o nową rodzinę, ponieważ na pewno obawiała się tego, że jej przybrany ojciec może ich skrzywdzić.
Jeśli chodzi o wydarzenia po Endgame, Gamora jest wręcz zbitkiem bólu i niepewności. Te dwie siły szaleją w niej i nie pozwalają zaznać spokoju. Po śmierci Tytana zostaje z niczym. Ma przed sobą jedynie przyszłość, do której została nagle wrzucona. Nie wie czego ma się spodziewać, nie wie kim zdążyła się stać jej wersja z kilku lat do przodu i nie jest pewna czy powinna się tym sugerować, a może rozpocząć wszystko od nowa? Ból po stracie przybranego ojca, odebraniu jej tych kilku lat życia, wspomnień, które powinna posiadać. Niepewność dotycząca nieznanego, tego, jaką drogę powinna obrać.
Dziękuję za pytanie! <3
❯❯❯ ᵍᵉᵗ⁻ᵗᵒ⁻ᵏᶰᵒʷ⁻ʸᵒᵘ ᵉᵛᵉᶰᶤᶰᵍ: Jakie znaczenie ma dla Gamory Star-Lord?
───── ─ ─ ─⠀⠀ ✦⠀ ⠀Ogromne. Pokuszę się o stwierdzenie, że jest to najważniejsza osoba w jej życiu.
Na samym początku owszem uważała go za krętacza, kretyna i podrywacza, ale potem kiedy uratował jej dwa razy życie, zaczęła całkiem inaczej na niego patrzeć. Quill nie miał żadnego interesu w tym, by jej pomóc, a jednak to zrobił, gdzie wszyscy inni będący na jego miejscu i w dodatku świadomi kim jest i czym się zajmuje, pozwoliliby jej umrzeć i jeszcze obserwowaliby to z szerokim uśmiechem. W ten sposób Peter zaskarbił sobie jej zaufanie. Myślę, że w jakiś sposób fascynował Gamorę swoim charakterem, sposobem bycia. Często nie rozumiała tych terrańskich smaczków z lat 80., którymi ją zasypywał, ale może właśnie dlatego ją to intrygowało. Wyraźnie widać, że chciała poznać to, co tak uwielbiał i była tym zaciekawiona. Czasami Star-Lord potrafił ją irytować, był niepoważny w najbardziej nieodpowiednich momentach, ale jeszcze nigdy wcześniej Zabójczyni nie spotkała takiej osoby. Było w nim coś wyjątkowego. Ponadto Quill jej nie oceniał, akceptował w pełni taką, jaką była, nie obchodziła go jej przeszłość, możliwe, że nawet starał się ją zrozumieć, usprawiedliwić jej działania. Peter był osobą, przy której Gamora czuła się kimś lepszym, mogła pokazać się z całkiem innej, nieznanej nikomu strony. Nie była jedynie maszyną do zabijania, potrafiła być subtelna, delikatna, okazywać uczucia. Myślę, że dzięki poznaniu Star-Lorda zrozumiała kilka swoich błędów, wcześniej okazywanie emocji było dla niej równoznaczne z byciem słabym, tego uczono ją od dziecka. Quill uświadomił jej, że to nic złego — nie wystawia się przez to na zranienia czy śmierć, a wręcz przeciwnie w zamian otrzymuje dokładnie to samo, niezwykle miłe uczucie bycia kimś ważnym dla drugiej istoty. Sądzę, że dzięki temu Gamora chciała naprawić swoje relacje z Nebulą i nie bała się okazać siostrze uczuć.
Dawniej twierdziła, że wojowniczka i zabójczyni nie tańczy, ale Peter szybko sprawił, że zaczęła to robić, mało tego polubiła to i czuła, że taniec ją uspokaja. Słuchała nawet terrańskiej muzyki Quilla i niekiedy nuciła parę kawałków.
Przy Star-Lordzie nauczyła się kochać, wiedziała czym jest prawdziwa miłość i potrafiła obdarzyć nią inną istotę. Darzyła go ogromnym uczuciem i "kochała go bardziej niż cokolwiek innego". Wciąż była silną kobietą, niebezpieczną zabójczynią, która potrafiła przywalić tak, że facet, któremu oddała serce składał sie w pół, ale jednocześnie była pełna emocji, zrozumienia i empatii.
Mając na uwadze obecne wydarzenia ukazane w kanonie filmowym sądzę, że losy Gamory i Petera jeszcze się ze sobą złączą. Może do tego dojść w bardziej nieobliczalnych okolicznościach, ale jestem pewna, że Star-Lord ponownie odegra kluczową rolę w jej życiu i historii.
⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ ✧⠀⠀⠀⠀ ⊹⠀ ⠀⠀⠀⠀ ✧ ⠀⠀ ⠀⠀⠀⊹⠀ ⠀⠀⠀✧
Dziękuję bardzo za ciekawe pytania oraz adminkom za zorganizowanie wspaniałego wieczorku! <3 Mam nadzieje, że w przyszłości będę mogła wziąć udział w podobnych zabawach!
⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ ✧ wieczorek by MARVEL⠀ASSEMBLED⠀TEAM (@INMARVELWETRUST) <3
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬────────── ⠀⠀ ⠀✦ ⠀⠀ ⠀──────────▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬