JustPaste.it

Paaanie, przecież tego była kupa. Tzn. kupa ludzi, którzy zasłużyli na stryczek albo kulę w łeb - a mimo to żyli sobie spokojnie w Niemczech, nie niepokojeni lub zwolnieni przed terminem. Żeby nie być gołosłownym - kilka przykładów:

- Heinz Reinefarth - gnój odpowiedzialny za zbrodnie niemieckie w trakcie powstania warszawskiego (brał udział w rzezi na Woli). Po wojnie był m.in. burmistrzem Westerland.
- Gottlob Berger - wysoki funkcjonariusz SS-kurwysynów, ideolog, osobisty przedstawiciel Himmlera. To właśnie on wyciągnął z opałów i protegował innego wyjątkowego zasrańca - Oskara Dirlenwangera. Po wojnie skazany na 25 lata, odsiedział 6.5 roku. I jeszcze założył potem związek byłych SS-kurwysynów.
- Helmut Bischoff - odpowiedzialny za bydgoską "Krwawą Niedzielę", potem szef bezpieczeństwa obozu Mittelbau-Dora, odpowiedzialny za liczne egzekucje na więźniach. Po wojnie uniknął procesów ze względu na "stan zdrowia", a potem z powodu "braku dowodów winy".
- Heinz Jost - wysoki oficer SS-kurwysynów i policji, odpowiedzialny za liczne zbrodnie popełniane przez te formacje na terenie Polski i państw bałtyckich. W 1948 roku skazany na dożywocie, wyszedł już w 1951 (!!!) i żył sobie spokojnie jako radca prawny.
- Wilhelm List - oficer Wehrmachtu, odpowiedzialny za rozstrzeliwania zakładników w trakcie okupacji Jugosławii. W 1948 skazany na dożywocie. Z powodu złego stanu zdrowia wyszedł w 1952. Ten stan zdrowia był tak "zły", że żył sobie spokojnie jeszcze prawie 20 lat i zdechł był dopiero w 1971.
- Margarete Rabe - nadzorczyni obozowa z Ravensbrück odpowiedzialna za selekcje do komór gazowych i liczne morderstwa dokonywane na więźniarkach. Skazana niby na dożywocie, odsiedziała niecałe 10 lat, żyje prawdopodobnie do dzisiaj.
- Gerharad Sommer - kolejny SS-kurwysyn. Ten akurat jest odpowiedzialny za masakry cywili we Włoszech. Dorwali go dopiero w 2006 roku i skazano we Włoszech - ale obecnie mieszka sobie w Hamburgu ze względu na "stan zdrowia".
- Werner Ventzki - nadzorca okupowanej Łodzi i okolic (potem członek SS-kurwysynów) - odpowiedzialny za liczne wysiedlenia ludności i likwidację getta łódzkiego. Po wojnie uniknął procesów. Został aktywistą Niemieckiego Związku Wypędzonych. Pracował w ministerstwie jako przedstawiciel tego związku. Do 1969 roku zajmował stanowisko dyrektora w Ministerstwie do Spraw Przesiedleńców w RFN. W 1960 roku zawieszono wszelkie dochodzenia prokuratorskie w sprawie jego przeszłości.

Kurde, trochę się tego rozmnożyło, a zacząłem tylko pobieżnie kopać. Tak czy siak - takich przykładów jest cała masa. Zawdzięczamy to m.in. ruskiemu czerwonemu ścierwu i Zimnej Wojnie. Niemcy nagle stali się bardzo ważnym sojusznikiem, pierwszą linią frontu z komuchami, toteż szybciutko scalono alianckie strefy okupacyjne. A już w 1951 roku powstał słynny artykuł 131 ustawy zasadniczej RFN, który w praktyce dopuszczał do pełnienia funkcji publicznej każdego niemieckiego nazistowskiego gnoja, któremu nie udowodniono win. I do polityki weszła masa byłych SS-kurwysynów oraz członków NSDAP...