Amerykańska lekcja demokracji

Łukaszenko, Putin, Duda,
New World Order czyni cuda!
***
Jeszcze za czasów administracji prezydenta USA i laureata Pokojowej Nagrody Nobla Baraka Obamy, zidentyfikowano kilka warunków/etapów niezbędnych do przeprowadzenia udanych ”kolorowych rewolucji” oczywiście w krajach, które nie podzielają amerykańskich - określmy to - geopolitycznych wartości:
Autorzy projektu zalecają obalanie reżimów na wpół autokratycznych, a nie w pełni autokratyczny. Można się tylko domyślać, ze chodzi tu o Rosję, Białoruś, postsowieckie republiki azjatyckie. Po nieudanej próbie na placu Niebiańskiego Spokoju w 1989 globaliści odpuścili sobie komunistyczne Chiny nadal jednak wiążąc pewne nadzieje z tlącym się Hong Kongiem. Oczywiście pomysł obalenia "rzeźniczej", totalitarnej teokracji w Arabii Suadyjskiej - notorycznie łamiącej prawa człowieka - demokracjom zachodnim nigdy nie przyszłoby do głowy.
Najlepszymi kandydatami do obalenia są tzw. przywódcy zasiedziali jak Putin czy Łukaszenko... Widok Mile Djukanovića władcy Czarnogóry od 1989 roku na Bruxelskich/NATO-owskich salonach nie budzi żadnego zdziwienia .
Wspieranie finansowe i medialne zorganizowanej opozycji kierowanej przez wyhodowanych na zachodnich grantach agentów wpływu (np. przez Fundację Georg’a Sorosa).
Wybory są najdogodniejszym momentem do przeprowadzenia “kolorowej rewolucji”.
Podczas kampanii wyborczych należy natychmiast wskazać, że wyniki głosowania zostały sfałszowane - przez niewygodnego dla globalistów - zwycięzcę wyborów.
Należy zaangażować wszystkie dostępne media (szczególnie społecznościowe) w danych krajach albo za ich granicami, celem przekonania obywateli o sfałszowanym głosowaniu
Potrzebna jest opozycja polityczna zdolna do zmobilizowania dziesiątek tysięcy lub więcej demonstrantów w celu zaprotestowania przeciwko (udowodnionym albo nieudowodnionym) oszustwom wyborczym.
Sprowokowanie rozłamów w strukturach siłowych państwa (policja/Gwardia Narodowa/wojsko...).
***
Stany Podzielone Ameryki Północnej czyli ”kolorowa rewolucja” powraca do domu... ale już w wersji czarno-białej.
Oto dotarł już do Stanów
"Makabrecik starszych panów":
Dwóch "zwycięzców" zwartych w boju
W kupie medialnego gnoju.
Staliśmy się "twardzielami":
Okna skryte panelami,
W ręku broń i amunicja...
Nie pomoże ci policja.
Stają dęba ludziom włosy:
Demokracja? Nasze głosy?
Ależ to nas nie dotyczy -
Ważne jak i... kto je liczy.