JustPaste.it

Evolution

- "Kim jesteśmy, po co żyjemy, po co to wszystko?" ...

- "Kim jesteśmy, po co żyjemy, po co to wszystko?" ...

 

...

 

Zspacer.gif rspacer.gif ospacer.gif zspacer.gif uspacer.gif m

 

Śspacer.gif wspacer.gif ispacer.gif aspacer.gif t

 

 

- Rok 2012 – czy to oznacz, że pomoc Bogów będzie większa po nastaniu tego czasu, czy też zależy to od Akarmy? – ponieważ wtedy kończy się „Noc Swaroga” (Kāliyuga)

- Dzieciaki – wasze podejście jest nieprawidłowe  - zrozumcie, że bez woli Naszych Bogów nie kołysze się nawet trawa, nie spada włos z głowy. Nasi Bogowie stworzyli cały ten Wszechświat – ich dziełem jest nasze Słoneczko, narodziły się dzięki nim planety. To są nasi Przodkowie – Nasza Rodzina! Oni stworzyli zasady funkcjonowania świata, i jak wy możecie dopuścić, że coś złego może się tu z nami zdarzyć? Popatrzcie – nie ma ani jednego żywego stworzenia, którym nie opiekowaliby się Nasi Bogowie, ponieważ one staną się w końcu Bogami – przejdą przez rozwój w królestwie minerałów, roślin, zwierząt a potem jako ludzie. Znajdźcie choć jedno stworzenie, które nie otrzymuje możliwości rozwoju, pożywienia, możliwości rozmnożenia, czyli pełnej możliwości rozwoju ewolucyjnego. Czy naprawdę komuś  z was czegoś zabrakło? Jak ktoś z was może coś takiego pomyśleć? Cała przyroda mówi nam o tym, że przytula nas i niesie na rękach.

- Po prostu trzeba sobie dać odpowiedź na pytanie: - „Po co tu jestem?dlaczego i po co jesteśmy tu, w tym świecie?

- Czy po to, by zażywać rozkoszy, jak na rajskiej planecie? - Rajskich planet-sanatoriów- jest mnóstwo, tam można wypoczywać. My jednak jesteśmy tutaj dla szkolenia, aby się kształcić i zostać Bogami, a żeby stać się Bogami musimy przejść różne trudy i próby – „i Krym i Rzym”. Jacy z nas Bogowie, jeśli nawet podstawowego Zdrowo Myślenia (http://www.eioba.pl/a/40c4/zdrowo-myslenie) nie praktykujemy? O jakich Bogach można tu mówić? Dlatego też jesteśmy tu by się szkolić. Każdy z was ma ROK (z ros. – przeznaczenie), a stąd UROKI (z ros. - lekcje), które musimy przejść. Lekcje to określone sytuacje w których musimy właściwie postąpić – czyż nie? Tak, więc wszystko co przytrafia się nam jest ściśle zaplanowane, dla naszego dobra. Całe nasze życie rozpisane jest co do minuty aż końca. Wszystko wiadomo: - „Gdzie będziecie, z kim się spotkacie i jakie wypowiecie słowa i jakie zadania będziecie wykonywać – wszystko jest ściśle rozpisane". Zaplanowany jest ten program idealnie.

„Nie trzeba zmieniać świata, lecz z pomocą tego świata - tego programu - zmieniać siebie

- w tym jest sens. (Tutaj wtrącę swoje trzy grosze: Kiedy  znajdujemy się w świecie Nawi(astralnym), nasza Żiwatma podejmuję decyzję kolejnego wcielenia (materiał po rosyjsku

Video thumb
), lecz trzeba stworzyć „program życia” – tym zajmują się już bardzo doskonałe istoty, ponieważ zaplanowanie różnych życiowych sytuacji jest bardzo skomplikowane i jest połączone z „programami innych istot” – karma. Lecz to nasza Żiwatma podejmuje decyzję, to My decydujemy – jeżeli program komuś się nie podoba, to jest tworzony inny. Każdy z własnej woli znalazł się w takiej oto obecnie sytuacji – nikt nie może nikogo obwiniać – każdy sam odpowiada za swój własny los – sztuka polega na tym, żeby dostrzec tę obecną sytuację, przeanalizować ją i wyciągnąć wnioski, żeby się już nigdy nie powtórzyła a my, żebyśmy mogli wykonywać inne zadania i dalej się doskonalić – zainteresowanych odsyłam do artykułu „Światy równoległe - http://www.eioba.pl/a/40fl/swiaty-rownolegle”).

- Zatem o jakiej pomocy Bogów mówicie? Że jej tutaj nie ma? – Pomoc Bogów jest w stu procentach, więcej być jej nie może.Ja miałem to na myśli, że ludzie tu żyją, widzą niesprawiedliwość tego świata i mawiają: „Żyję jak w więzieniu, my tu żyjemy jak w błocie” – dlatego potem narzekają: „Nikt nam nie pomaga, Bóg nas nie słyszy, gdzie sprawiedliwość?” – dopóki człowiek sam się nie weźmie…

- Wszystko to z niewiedzy, ponieważ ten świat jest doskonale sprawiedliwy i korzystny. Celem naszym jest nauka, lecz jeśli my z powodu zarozumialstwa mówimy: „Na co mi to – ja mam tu swoje sprawy, ja wolę tamto” – I co? – to jest sprawiedliwe? Niech moja ręka powie: „Ja nie chcę tego robić, ja zajmę się czymś tam swoim” – No i co? Ona obumrze z powodu setek chorób, ponieważ nie będzie wykonywać swoich zadań – jakim jest na przykład działanie dla dobra całości, czyli całego organizmu.

p.s.

Kolejne moje trzy grosze – jak ręka powie sobie: „A ja to pierdziele, nie będę już wkładała Ci tych jabłek do japy, pójdę se o np. tam, do kieszeni i będę se tam siedzieć” – wiecie co się stanie? – Stanie się to, że będziecie głodni przez co – organizm ludzi składa się z 50 bilionów komórek i każda z nich będzie głodna, nawet komórki tworzące rękę – i właśnie przez to zaczniecie trawić samych siebie – był ktoś kiedyś zajebiście głodny? Na tym polega wypełnianie swoich zadań - ręka ma swoje – i każdy człowiek ma swoje: jeden jest gospodarzem, drugi żołnierzem, a trzeci duchownym – i tylko wypełniając swoje zadania, ewolucja idzie pełną parą, ale jak ktoś się zamotał, i wypełnia nie te co trzeba zadania(na przykład te, które już wypełnił w przeszłych wcieleniach) to jego ewolucja się zatrzymuje i dupa zbita…

 

Morał z tej bajki jest taki:

„Nie ma innej drogi, nie ma innej drogi, nie ma innej drogi, osiągnięcia duchowej doskonałości niż wypełnianie swoich właściwych powinności, odpowiednich dla twojego poziomu duchowego rozwoju” – jeśli masz rodzinę, to wypełniaj obowiązki wobec rodziny itd.

„O wiele ważniejsze jest wypełnianie swoich obowiązków, choćby źle – niż cudzych perfekcyjnie”

 

Jak odnaleźć się w tym świecie...

Kim Jestem ? - http://www.eioba.pl/a/3zm6/kim-jestem - Zalecana jest analiza tego materiału, ponieważ bez owej analizy dalszy fragment tekstu będzie niezrozumiały.

 

Jak wiecie Nasze JA - Żiwatma, Indywidualna Samopromieniująca Cząsteczka Wszechmogącego, kiedy postanawia stać się Osobowością Złożoną - Licznością "przychodzi" do Świata Materialnego - Jawnego i "trenuje" w nim. Zdobywa doświadczenie, aby coraz lepiej porządkować przestrzeń wokół siebie. Najpierw przechodzi drogę ewolucji w Królestwie Minerałów, Roślin i Zwierząt, a na koniec trafia do Królestwa Ludzi. Kiedy Żiwatma trafia z Królestwa Zwierząt do Królestwa Ludzi - wciela się już jako człowiek, lecz jest jeszcze prymitywna, prosta, ma słabo rozwiniętą świadomość i nie ma rozwiniętych cech etyczno moralnych. Taki człowiek, który posługuje się "świadomością zwierząt" ma takie oto cele: jeść, spać, bronić się, płodzić dzieci - innych potrzeb taki człowiek nie posiada. Jeśli on dostanie w pełni te rzeczy to będzie szczęśliwy do końca życia. Człowiek z takim poziomem świadomości nazywa się po rosyjsku - Smierd. To znaczy, że jego ciało śmierdzi, ponieważ on nie prowadzi prawidłowego życia. Taki ludzi nazywa się Smierd.

Jeśli jego poziom świadomości się powiększa i staje czysto człowieczą świadomością, wtedy on chce coś zrealizować. On mówi: - „Ja chciałbym posadzić sad, zbudować dom, wychować dzieci - żyć po prostu w dostatku, w bogactwie”. To już są czysto człowiecze cechy. Człowiek z taką świadomością nazywa się Wiesie - Wieśniak, Gospodarz, jest to rzemieślnik, który trudzi się dla dobra swojej rodziny i gromadzi bogactwo - żyje w bogactwie i dostatku.

Jeśli już on chce żyć w luksusie i chce zrealizować inne cele, które przyniosą korzyści nie tylko jego rodzinie, ale całej społeczności, całemu narodowi to on mówi: - "Póki wolność istnieje, póki serce czyste, moje życie ojczyźnie poświęcam póki starczy sił" - człowiek z taką świadomością to Witeź-Rycerz, Żołnierz.

Jeśli on już się nawojował i już nie chce nikogo zabijać to on mówi: - "O śmierci już nie myślę, z umysłu wszystko wyrasta, jeden drugiemu gardło rwie, do diabłów w tej walce równają, widzę, że zgasł ogień we mnie, sprawy tego świata dla mnie nic już nie znaczą". Jego celem jest już samodoskonalenie - rozwinięcie swoich wewnętrznych umiejętności. On rozumie, że świata nie można zmienić, można tylko zmienić siebie w tym świecie. I jego cel to osiągnięcie doskonałości. Człowiek z taką świadomością nazywa się Wiedunem - Duchownym, Żercem.

W dowolnym społeczeństwie, możecie znaleźć ludzi na takim poziomie ewolucji - jest to normalny stan każdego społeczeństwa. Nie ma nic złego w tym, że dziecko "uczy się najpierw w pierwszej klasie, a następnie w drugiej, trzeciej... piątej...dziesiątej, itd." - Nie ma w tym nic upokarzającego, a nawet na odwrót. Jeśli my pomylimy się w wyborze swojej warny – to nazywa się warna, od słowa war-kraska(malować, kolor). Chodzi o określony kolor aury człowieka - Żawiego Ciała, jeśli mówić po rosyjsku, który jak kokon okrąża dowolnego człowieka i świeci w określonym kolorze. Dlatego, od tego koloru zależy warna człowieka. Jeżeli my pomylimy się w wyborze swojej warny i zaczniemy spełniać cudze obowiązki, to całe nasze życie zakończy się kompletną klapą. Załóżmy, że człowiek wybrał sobie niski stopień ewolucji - on bez problemu wypełnia swoje obowiązki, wszyscy go chwalą, jak on sobie świetnie daje radę, lecz on będzie czuł się niespełniony. On będzie czuł, że on może dużo więcej, może wykonywać trudniejsze zadania i w rezultacie będzie nieszczęśliwy, będzie cierpiał. To samo stanie się jeśli on wybierze sobie za wysoki stopień - co się wydarzy? On po prostu nie da rady wypełniać swoich obowiązków, nie wystarczy mu umiejętności - wtedy również będzie cierpiał. Wedy tak o tym mówią: "O wiele ważniejsze jest wypełnianie swojego długu - choćby źle, niż cudzego perfekcyjnie". Tu nie chodzi o to, żeby kogoś poniżyć, lecz na odwrót, żeby dać każdemu dobrą radę. Jeżeli my będziemy wypełniać cudze obowiązki, to nigdy nie będziemy szczęśliwi. Trzeba po prostu wypełniać swoje obowiązki. Odpowiednio do swojej warny i odpowiednio do swojej kasty. Kasta to sojusz ludzi zajmujących się tą samą profesją na przykład: kasta kowali, kasta rycerzy, kasta wiedunów, itd. - kast jest bardzo dużo. Trzeba wybrać swoją kastę i swoją warnę i z całych sił wypełniać swoje przypisane obowiązki. Ponieważ: - "Jak myślicie, może nastąpić jakikolwiek rozwój ewolucyjny, jeśli my nie żyjemy według Praw Naszych Bogów i Przykazań Przodków? - Możemy się ewolucyjnie rozwinąć?" - Pomyślcie... Jeśli sami będziemy fantazjować: - "A moje obowiązki są takie" - "A moje takie", nie wykorzystując doświadczenia Bogów, czyli Naszych Prarodziców, ani doświadczenia Naszych Przodków - może nastąpić ewolucyjny rozwój? Dziś akurat większość ludzi w naszym społeczeństwie nad tą kwestią się w ogóle nie zastanawia - Ani o Woli Bogów, ani o Woli Przodków ("Plany Bogów, po pierwsze -

Video thumb
- po drugie... - 
Video thumb
Jeśli my nie zostaniemy przewodnikami chęci, pragnień, woli Naszego Całego Rodu - tj. RASY, to nic nam się nie uda. My będziemy po prostu odrzucani od tego organizmu, jak "komórki rakowe". Jeśli staniemy się przewodnikami, to cała moc, siła, wiedza, umiejętności RASY, czyli Naszego RODu idą ku nam. My podłączamy się do Nich i stajemy się Ich czystymi przewodnikami. Kto może się z nami wtedy równać? Istnieje nauka: "Jeśli plany człowieka odpowiadają planom Wszechmogącego - to kto może stanąć przeciwko nam?" Jeśli my działamy tylko dla siebie - to nic nie znaczymy. Jeśli plany człowieka odpowiadają planom Wszechmogącego, to on jeden wychodzi i pokonuje całą armię - za nim kroczy zwycięstwo. To bardzo prosta nauka. Trzeba tylko wiedzieć jakie są Plany Swojego Rodu - RASY. To wszystko znajduje się w Przykazaniach Naszych Bogów i Naszych Przodków - http://www.darislav.com/zapovedi.html

Od razu wyjaśniam, że nie chodzi tutaj o jakikolwiek "naród wybrany" i takie tam. Tutaj chodzi tylko o Korzystanie z Doświadczenia Przodków, istnieje takie pojęcie jak Egregor, i kiedy my ze szczerego serca i z całych sił staramy się na przykład Odbudować Kulturę Przodków, to wtedy dostajemy lekcję od Nich, Oni nas po prostu w świecie uczą, a i ochraniają, sam tego wszystkiego doświadczam i wiem, że tak jest. Tutaj materiał o Informacyjnym Polu - Egregorze (po rosyjsku)...

 

[video]http://www.youtube.com/watch?v=PQ5d3SfrD8k[/video]

 

...

 

8400dc247646108a16ef622fe1bf56c2.jpg

 

i-459.jpg