OCENA JURORÓW 2 - HERMI MCJOHN
Jasper_McCarthy: Zaczynamy od Hermi McJohn. Dobrze. Martinie - co sądzisz o koncepcji Hermi, czy spełnia założenia tematu? Auroro - nosiłabyś taką suknię?
Martin_McCarthy: Widzę biel, widzę czerń. Zestawienie pokazane w niebanalny sposób. Odważna koncepcja wprowadzenia czerni w suknię ślubną, która kojarzyć się może jedynie z bielą. Na razie mówię tak.
Aurora_Fly: Hmm... Może nie do końca mój styl, ale prezentuje się przepięknie. Czy jest oryginalna? Jeśli chodzi o dodanie czerni do, nie bójmy się tego powiedzieć, standardowej, a nawet "zwykłej" sukni ślubnej, to tak, ale na tym kończy się jej oryginalność.
Jasper_McCarthy: Mnie ciężko stwierdzić. Suknia sama w sobie jest ładna, klasyczna, ale zastanawiam się czemu Hermi pokusiła się o jeszcze jedną z boku, której nie założyła...
Aurora_Fly: Wydaje mi się, ze ta z prawej nawet trochę lepiej wpasowałaby się w tematykę.
Jasper_McCarthy: Dobrze. Spójrzmy teraz na część główną. Hermi chyba nie do końca zrozumiała. Owszem, wypisała atrakcje, ale nie ma tych przeznaczonych dla nas - jury. Chciałbym, aby konkretnie zaproponowano nam coś... Coś konkretnego. Poza tym hotel jest totalnie BASIC! "Czy to źle, Jasperze?" - spytacie mnie na pewno. Zakładam, że nie jest to złe; są potrzebne takie hotele, ale gdzie podziała się ta kreatywność? Kąpiele w szampanie? Wodne łóżka? Masaż dźwiękiem misy tybetańskiej? Hermi podeszła bardzo schematycznie do zadania. Czy ta schematyczność Was urzekła czy wręcz przeciwnie?
Martin_McCarthy: Ja... trochę się rozczarowałem. Zadany temat to "piekielny hotel", zatem myślałem, że na wstępie powita nas jeździec bez głowy w recepcji. Czy tak się stało? Nie. Hotel ten jest piekielny. Piekielnie dobry, bowiem oferuje nam prawie wszystko, ale jest to nieco obdarte z kreatywności. Czy ta schematyczność mnie urzekła? Chyba nie przez pryzmat zadanego tematu.
Aurora_Fly: Na pierwszy rzut oka - gdzieś już coś takiego widziałam. Wydaje mi się również, że nie wpasowała się w tematykę zadania, bo miał być to "piekielny hotel", a w sumie nic, oprócz biczy wodnych, piekielnego nie widzę. Hotel jest oczywiście duży, w przepięknej okolicy i jego oferta zła nie jest. Jednak czy o to dokładnie nam chodziło? No raczej nie. Wolałabym również podczas wypoczynku w hotelu nie widzieć jakiejś większej imprezy typu wesele. No i jakoś nie zabawiła nas ta Hermi... Specjalnie dla nas nic nie przygotowała, a szkoda...
Jasper_McCarthy: Właśnie czy okoliczność towarzyszącej komunii Żanetki jest dla Was kusząca w pobycie w tym hotelu?
Martin_McCarthy: Znacie mnie. Nie lubię dzieci, zatem... nie.
Jasper_McCarthy: A wesela Brajanusza i Dżess, Martinie?
Aurora_Fly: Tak mi się zawsze wydawało, że jak hotel sięga po tego typu sposoby zarabiania pieniędzy, to nie ma zbyt wielu gości, którzy normalnie by do niego przyjechali.
Martin_McCarthy: Pewnie też nie, ponieważ raczyliby mój zmysł słuchu utworami artystów, których nie słucham ze względu na gatunek, jaki prezentują.