Znałam ten głos. Uśmiechnęłam się lekko do niego.
-Dziś maska została tam gdzie powinna być. Nie za bardzo ją lubię. -powiedziałam powoli wstając z łóżka. W tym pokoju było bardzo zimno a na mojej skórze pojawiła się gesia skórka.
-Muszę cię zasilić oferuję taniec ile chcesz a nie swoje ciało.-powiedziałam podchodząc do niego powoli i uśmiechając się seksownie. W końcu jednak ruszyłam za mężczyzna. Widziałam wzroki pełne nienawiści że to mnie kupił a nie inne dziewczyny