JustPaste.it

Uśmiechnęłam się szeroko do niego mocno go przytulając do siebie.

-Dziękuję Ci-delikatnie pocałowałam jego szyję.

-Przyprowadzę,ale droga może zejść dłużej.Każda idzie w inną stronę,raczej biegnie..żadna służąca nie chce mi pomagać..wszystkie się wymigują od pracy,ale myślę,że tym razem pójdzie łatwiej..-spojrzałam mu poważnie w oczy głaszcząc jego policzek.

-Dlaczego powiedziano mi,że nie żyjecie?..-zamilkłam gdy Hamid podbiegł do nas.

-Witaj Kochanie,pamiętasz mnie?-spytałam z nadzieją.Chłopiec przyglądał mi się uważnie po czym pokiwał głową i wskoczył na kolana ojca.

-Co się działo z wami przez te dwa lata.?